Sterylizacja / kastracja

karola_116

Tajga też już po sterylizacji, powiem szczerze, że kiedy po zabiegu ją zobaczyłam to żałowałam przez chwilkę decyzji. Taka bidulka siedziała w kołnierzu. Goiło sie średnio, trochę podciekała krew z rany ale po tygodniu juz było ok. Jednak wziełam kilka dni wolych żeby w tym początkowym okresie z nią posiedzieć. Teraz już mijają 3 tygodnie i jest super. Zagoiło się, szwy zdięte, tylko brzuszek jeszcze łysy Wink

Co do zachowania to narazie nic kompletnie się nie zmieniło, jest tak samo kochana i łobuzowata jak była!

Cookie Monster · Wysłany: Śro 10:37, 06 Mar 2013 Temat postu:

Dziś Cookie poszedł pod nóż. To znaczy jeszcze chyba nie, ale jest już w klinice. Mam nadzieję, że dobrze zniesie narkozę. Będziemy go mogli odebrać dopiero po 16.00. Mam nadzieję, że dobrze się nim tam zajmą. Confused

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 21:12, 06 Mar 2013 Temat postu:

Z pewnością będzie dobrze Smile

Tylko Wy chyba będziecie mieli przechlapaną noc Confused

Ale przeżyjecie jak my wszyscy

Dogłaszczam Cookisia i pozdrawiam Smile

Cookie Monster · Wysłany: Śro 21:52, 06 Mar 2013 Temat postu:

Cookie już odebrany. Nie bardzo radzi sobie z wielkim kołnierzem i o wszystko nim zaczepia Laughing

Oddano nam go już radosnego, choć jeszcze miał nieobecne ślepka. Pozostał też ślad po kroplówce. Stan ogólny - bardzo dobry: zdrowo sobie po wszystkim posikał a apetyt jest jak zawsze. Jesteśmy zadowoleni i czekamy na pozytywne efekty. Dodatkowo mam silne poczucie, że kastracja to jakby inwestycja w zdrowie Cookiego na starość, bo przynajmniej część dolegliwości z tym związanych będzie wykluczone Very Happy

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Śro 22:19, 06 Mar 2013 Temat postu:

Cookie Monster · Wysłany: Czw 13:16, 07 Mar 2013 Temat postu:

Pierwsza noc za nami. Cookie spał spokojnie, choć nie chciał iść na swoje posłanie i ułożył się na dywaniku pod moim łóżkiem. Nie spał w ulubionych pozycjach, no ale przynajmniej sen go trochę zregenerował. Dziś jest bardzo apatyczny, zawiesza się czasem na kilkanaście minut. Za to na spacerze jakby nigdy nic - to bardzo mnie cieszy. Z kołnierzem chyba już się pogodził.

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Czw 14:07, 07 Mar 2013 Temat postu:

Dobre wieści Smile

ale chyba najgorsze dwa dni i nocy przed Wami Sad

Cooki spokojny chłopak więc może ten kołnierz mu nie będzie przeszkadzał tak bardzo.
Dziewczynki mają lepiej bo mogą nosić fartuszki Smile

Cookie Monster · Wysłany: Czw 16:40, 07 Mar 2013 Temat postu:

Dokładnie tak samo pomyślałam - i tak też zrobiłam. Zdjęłam ten przekęty kołnierz a psiak leży spokojnie, jakby w ogóle żadnej rany nie miał. Bardziej go interesuje rana po nakłuciu na łapie.

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Czw 18:25, 07 Mar 2013 Temat postu:

Ale na noc bym założył Cool

Cookie Monster · Wysłany: Pią 12:46, 08 Mar 2013 Temat postu:

Kolejna noc za nami. Oczywiscie w kołnierzu. Gdyby nie ten kołnierz, to w ogóle bym zapomniała, że Cookie przeszedł kastrację. Póki co, nie daje po sobie nic poznać, że coś go bol. Wczoraj cały dzień bez kołnierza, za to pod moim czujnym okiem. Nawet nie sięga w okolice rany. Może boi się zobaczyć straszną prawdę, że go pozbawiono męskości Laughing

Pola06 · Wysłany: Pią 12:58, 08 Mar 2013 Temat postu:

To super że Cookie w dobrej formie Smile

Pola po sterylce cały dzień otumaniona chodziła,czasem śmiesznie to wyglądało... Wink

Mam nadzieję że chłopak wróci do pełni sił,i formy w niedługim czasie:)
Mizianko dla niego Very Happy

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Pią 20:15, 08 Mar 2013 Temat postu:

dzielny Cookiś Smile

Do Świąt się zagoi

Cookie Monster · Wysłany: Śro 15:02, 13 Mar 2013 Temat postu:

Waściwie to już się zagoiło Very Happy

Cookie ma zakładany kołnierz już tylko na noc - przyzwyczaił się już w nim spać po swojemu. W ogóle nie wykazuje zainteresowania cięciem (które swoją drogą bardzo ładnie wykonano i zszyto). Zastanawiam się, kiedy i czy w ogóle dostrzeżemy pierwsze widoczne zmiany w zachowaniu. Czytałam, że może to trwać wiele miesięcy.
Powiedziałam Wojtkowi, że Cookiemu zwiększy się teraz apetyt, na co on odpowiedział " Shocked

jeszcze bardziej??? Shocked

"

Jerzy Włodarczyk · Wysłany: Nie 14:38, 17 Mar 2013 Temat postu: