|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:07, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
To ja mam nadzieję, że dziewczynka zostanie w klinice.
Asiu, tak będzie bezpieczniej.
Cholera, jak mam Ci to przekazać
Trzymamy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Wto 22:10, 22 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:02, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No i jesteśmy już obie w domku.
Po pierwsze jak tylko przyjechałam dr Irenka zapewniła mnie, że to krwawienie z pewnością nie zagraża jej życiu. Ufff.
Główne zagrożenie, które powoduje to złe gojenie rany lub rozejście się szwów zewnętrznych.
Po drugiej interwencji, w tym przypaleniu wszystkich małych naczynek i podaniu leku na krzepliwość krwawienie ustało i opatrunek był czysty. Poszłyśmy na chwilkę na spacer i po powrocie dr Irenka jeszcze raz zajrzała i znów okazało się, że jest ok. W tej sytuacji oczywiście zabrałam ją do domu.
Umówione jesteśmy, że o północy jeszcze zajrzę pod kubraczek, czy jest czysto i zadzwonię do dr Irenki. Jeśliby cokolwiek się jeszcze sączyło mam lek do podania dożylnie przez wenflon. Ale zaglądałam przed chwilą po wszystkich naszych podróżach i sporej ilości dreptania i jest czyściutko więc mam nadzieję, że już będzie dobrze.
Generalnie to dziwna historia i dr Irenka też jej nie rozumie, bo wewnątrz nic nie krwawiło, było pięknie, z mięśni nic nie krwawiło, za to tkanka podskórna, sadełko sączyło jak to określiła dr Irenka jak owoc po przekrojeniu na pół
Baardzo dziękujemy za kciuki i prosimy jeszcze ewentualnie do jutra pościskać - tak na wszelki wypadek
Ja na początku zrozumiałam, że ten krwotok może jej życiu zagrażać i wpadłam w panikę niewąską widząc już oczami wyobraźni, że nie wspomnę co. Panikara Dzięki Bogu to żadne wielkie naczynie więc takiego zagrożenia podobno nigdy nie było...
Obecnie biedactwo śpi sobie spokojnie pod moim łóżkiem i pod kocykiem. Zasnęła wreszcie, bo przed chwilą jeszcze wstawała, dreptała, nie wiedziała za bardzo co ze sobą zrobić, a w dodatku zmieniałyśmy jej kubraczek i to długo, bo nie mogłyśmy z mamą dojść, gdzie przód, a gdzie tył Warto zawsze spojrzeć zanim się poprzedni zdejmie
Mam nadzieję, że będzie spokojnie spała, że się już nic nie wydarzy i jutro będzie inną dziewczynką. O 11:00 jutro mamy się stawić na podanie wszelkich leków, w tym antybiotyków, bo dwukrotne otwieranie będzie wymagało bardziej zdecydowanej antybiotykoterapii...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:42, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
To cieszę się, że wszystko się wyjaśniło. Mam nadzieję, że teraz tylko normalne gojenie szwów się zacznie i za tydzień rana będzie czyściutka.
Ta noc bedzie jeszcze spokojna bo pooperacyjna.
Zobaczymy jak bedzie dalej. Mała będzie rozumiem pod stała opieką więc i problemów bólowych nie będzie.
Jutro a właściwie dzisiaj jadę do Stolicy więc przez jakiś czas nie będę kciukował. Ale dobre myśli będą z Wami.
Pozdrawiam Was wszystkie
Spokojnych snów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Śro 0:42, 23 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:39, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Hej Asiu. Mam nadzieję, ze nocka minęła Wam spokojnie a Fibunia już nie krwawi. Dla pocieszenia powiem Ci, że Lola też bardzo krwawiła z rany jak już przywiozłam ją do domu ale wszystko skończyło się dobrze, choć rana na pewno goiła się dłużej niż normalnie.
Trzymamy kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:48, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Noc minęła spokojnie. Opatrunek nadal jest suchy. Fibunia spała na swoim posłanku do rana. Rano poszłyśmy na spacerek i zrobiła siusiu. Jak ją spuściłam na minutę z oczu w domu to już umiejscowiła się na fotelu Opatrunek nadal suchy, nic tam już chyba nie cieknie. Fibi nie płacze, nie piszczy, piła w nocy sporo wody, rano już chrumkała trochę do jedzenia, ale jeszcze nie dałam, zapytam panią dr.
Trochę jest jeszcze taka ogłupiała i osowiała, ale to chyba normalne po dwóch narkozach jednego dnia Mam wrażenie, że jest cieplejsza. Ale może tak mi się tylko wydaje. Na 11 jedziemy do pani dri to się przekonam. A tak to nawet humor ma nie najgorszy. Merda ogonkiem, szczeka na psy na spacerze i cieszy się do ludzi
Jurku, tak na szczęście przeciwbóle dostaje codziennie w zastrzykach - znaczy na pewno jeszcze dzisiaj i jutro, a potem zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:32, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Wróciłyśmy od dr Irenki. Nic już nie krwawiło, ranka bardzo ładna, żadnych krwiaków, nawet nie sina. Temperatura w porządku. Fibula żłopie i sika jak należy no i apetyt wrócił - chrumka, że hej i żebrze jak zawsze Coś tam już dostała, a teraz zabieram się za gotowanie jakiegoś pysznego kurczaczka z ryżem i warzywkami na pocieszenie
Krótko mówiąc, jest dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:56, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jest lepiej niż dobrze
Asiu nie pocieszaj jej za bardzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:58, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Z tym " nie pocieszaniem" nie jest łatwo, bo Maleńka apetycik ma dzisiaj za 43 głodne goldeny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:52, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
a wystarczy, że maleństwo spojrzy na lodówkę a ona sama się otwiera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:16, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie nie. Jest tak podła, że tego nie robi
Rano:
Wieczorem:
A po żarełku odpoczynek:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:30, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Słodkie maleństwo
Ma gustowny kubraczek tylko ostatnie wiązania są bez sensu.
Ja dorobiłem tasiemkę z pętelkami i ostatnie dwa podwiązywałem do przednich. W ten sposób nie opadało szczególnie to ostatnie.
Wydaje mi się, że te kubraczki są dla psów które mają ogon sterczący do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:10, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Z kubraczkiem sobie radzimy tak, że dwa ostatnie troczki wiążemy na krzyż, przedostatnie do ostatniego i fajnie się to sprawdza. Patent nam pani doktor sprzedała
Fibiś nadal ma się nieźle, ranka goi się ładnie. Dalej ma apetyt choć już nie tak wariacki. Trochę mniej też pije co mnie cieszy, bo ostatnia noc wyglądała tak, że co 3 godzinki leciałyśmy na siusiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Milo
Goldeniarz
Dołączył: 28 Gru 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:15, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam,
stoimy przed trudnym wyborem dotyczącym wykonania zabiegu kastracji,
lekarz doradził dopuszczenie psiaka, a następnie wykonanie zabiegu(niby pomaga on w zmniejszeniu ryzyka wystąpienia raka prostaty etc.)- Milo czasami sam nie wie co się z nim dzieje gdy w okolicy pojawia się jakaś suczka z cieczką, mamy wtedy wrażenie że sam nie wie co ze sobą zrobić, jesteście za dokonaniem kastracji? czy też z biegiem czasu pies zacznie sobie radzić z tymi wszystkimi zapachami etc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Asia i Fibi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:22, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Naprawdę lekarz doradził Wam dopuszczenie psiaka? Zgroza! Dopuszczenie psiaka nikomu nie jest do niczego potrzebne, w szczególności zaś tym psiakom, które potem przyjdą na świat. No chyba, że Milo jest reproduktorem w ZK, ale wtedy zapewne nie rozważalibyście kastracji.
Kastracja ma swoje zalety - uwalnia psa od cierpienia wynikającego z niemożności zaspokojenia swoich żądz i czyni go bezpieczniejszym, bo jest mniejsze prawdopodobieństwo ucieczki za suczką, a poza tym będzie bardziej skoncentrowany na Tobie a mniej na zapachach, co ułatwia szkolenie.
W jakim wieku jest Milo?
Na to, że pies przestanie sam z siebie odczuwać popęd raczej bym nie liczyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Ala_Pasiowa
Goldeniarz
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:37, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
w jakim celu niby wet zalecił dopuszczenie psa? A bardzo dokładne obwąchiwanie zapachów i obsikiwanie każdego napotkanego krzaczka nie mija u niewykastrowanych psów z wiekiem.
Wykastrowane też obwąchują, ale zapach cieczki już na nie nie działa. A sikają raz i porządnie, bo nie mają potrzeby znaczenia terenu.
Najważniejsze, w jakim wieku jest pies, czy nie za młody. Generalnie przyjmuje się, ze mozna kastrowac psy powyżej 1,5 roku życia. Oczywiście, jeśli nie ma przeciwwskazań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|