Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
sterylizacja suni - Tak czy Nie??? |
TAK |
|
72% |
[ 16 ] |
NIE |
|
27% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:24, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | jakos ciezko tak bez powodu rozpruwać psa... |
od razu rozpruwać ... jeśli zabieg jest robiony metodą hakową, to na brzuszku jest jedynie cięcie długości 3-4 cm, którego po zarośnięciu sierścią w ogóle nie widać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Czw 14:25, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:37, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
no tak ale jednak taki zabieg to nie byle co...
przeciez "po" pies nie lata jak nowo narodzony, na pewno cos tam boli, z reszta tak czy siak wydaje mi sie ze jest to ingerencja w organizm bez potrzeby...
Agatko czy do Ciebie przemawiaja tylko te argumenty "za"???
Bo jednak, chociaz jest ich nieiwele, to do mnie za bardzo trafiaja argumenty "przeciw", najbardziej sie boję ze zapewne jakbysmy to zrobili to by pojawiły sie te wszystkie powikłania (choć niby procentowo to wystepuja one bardzo rzadko ale jednak).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:07, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, sterylizacja jest dość ciężkim zabiegiem dla pacjentki. Zwykle 1-2 pierwsze dni są trudne (brzuszek boli) ale potem jest już z górki. Ze znajomych mi wysterylizowanych suk wszystkie 3-4 dni po sterylce zachowywały się już tak, jakby w ogóle nie było zabiegu.
Jeśli chodzi o argumenty "przeciw", to dla mnie jedynym, który działa mi mocno na wyobraźnię i nieco przeraża jest ryzyko związane z samą operacją. Natomiast wiem od znajomego weta (który zrobił w zyciu spoooro sterylek), że takie komplikacje pojawiają się niezwykle rzadko i są po części efektem zaniedbania lekarza. Przed operacją powinno się zbadać psa wzdłuż i wszerz, żeby nic nie było w stanie lekarza zaskoczyć w trakcie lub po zabiegu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Czw 15:12, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:20, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Z moim przewrażliwieniem to chyba sobie odpuszczę.. jakoś przezyjemy te cieczki...
poźniej jakby coś sie działo to plułabym sobie w brodę...
w zasadzie sterylizacja jest głownie wygodą wlascicieli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:28, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zawsze psa da się upilnować i mogą być kłopoty, a jeśli się wysterylizuje, to problem z głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:37, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
w naszym przypadku gdzie mieszkamy w bloku to nie ma mozliwosci nie upilnowac wtedy bedziemy wychodzic tylko i wylacznie na smyczy...
wiesz Lila gdybym była tak ogólnikowa to tez bym powiedziała a fajnie sterylizacja, mam z głowy cieczkę, adoratorów i cos tam jeszcze..
ale zwyczajnie sie boje polozyc zdrowego psa i kroić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:59, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To naprawdę nie jest skomplikowany zabieg. Znam sporo suczek po sterylizacji i nie było żadnych komplikacji po tym zabiegu. Nie ma też żadnych zmian w ich zachowaniu i wcale nie tyją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:35, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
a moim zdaniem prostej odpowiedzi na pytanie postawione w ankiecie nie ma
pod nami mieszka sunia - kundelek mniej więcej w wieku Nastki /trochę starsza/ właściciele od kilku lat podają jej zastrzyki na powstrzymanie cieczki - sunia jest zdrowa jak rydz i nic jej nie dolega.
Nastka mając siedem lat miała ropomacicze /wcześniej cieczkę raz do roku, nigdy nie dostawała żadnych środków hormonalnych/ - sam zabieg przebiegł koncertowo ale potem trochę to jednak trwało zanim doszła do siebie - moim zdaniem to poważna operacja a nie drobny zabieg jak twierdzą niektórzy. Teraz jest fajnie bo Nastka nie ma cieczki i związanych z tym uciążliwości ale co się nadenerwowałam to moje
Sunia mojej siostry - po sterylizacji zaczęła mieć problemy ze zdrowiem /nigdy wcześniej nic jej nie dolegało/ aż w końcu bodajże po roku odeszła /prawdopodobnie zabieg został źle wykonany - zresztą w marcowym "Moim Psie" jest artykuł o źle wykonanych sterylkach - opisany tam przypadek bardzo podobny jest do tego co spotkało suczkę mojej siostry/
a metoda hakowa nie jest łatwa - pole operacyjne jest niewielkie i łatwo o pozostawienie odprysku jajnika co prowadzi do komplikacji.
Podsumowując - nie wiem czy zdecydowałabym się na sterylizację zdrowej suczki - pewnie prędzej na kastrację psa - bo to łatwiejszy zabieg
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez balbinka dnia Czw 17:37, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Brzezoń
Miłośnik goldenów
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niepołomice k/ Krakowa
|
Wysłany: Czw 20:12, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zawsze będą opinie za i zawsze będą przeciw, dlatego taką decyzję trzeba naprawdę dobrze przemyśleć, wiedzieć jakie są wady i zalety sterylki/kastracji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z chęcią wykastrowałabym Shira, bo on ma straszne popędy seksualne Jednak wet. powiedział że to za wcześnie a i rodzina jest przeciw.
Wet. powiedział że jak mu do dwóch lat nie przejdzie - bo wiadomo w tym wieku hormony buzują to wtedy o tym pomyślimy. Jednak jak już się o tym poważnie myśli to trochę się boję. Nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby mu się coś stało. I chociaż wiem że tego są same zalety i to nie jest takie straszne to i tak mam stracha. Ale jeszcze nic nie jest pewne i jak Shiro podrośnie i rodzice się przekonają to może jednak się zdecyduję. Chyba że Shiro zapanuję nad sobą i nie będzie dobierał się do suczek to zrezygnuję.
Pani która pomaga wychować mi mojego diabła przesłała mi kilka artykułów na ten temat
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Czytaj dużo Kesse i podejmij właściwą decyzję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Pią 11:29, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:55, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | w zasadzie sterylizacja jest głownie wygodą wlascicieli... |
nie do końca, sterylka zapobiega chorobom układu rozrodczego, ropomaciczu, nowotworom macicy itp itd.
balbinka napisał: | aSunia mojej siostry - po sterylizacji zaczęła mieć problemy ze zdrowiem /nigdy wcześniej nic jej nie dolegało/ aż w końcu bodajże po roku odeszła /prawdopodobnie zabieg został źle wykonany |
dokładnie o tym pisałam wcześniej, komplikacje pooperacyjne są zwykle efektem źle przeprowadzonej operacji lub złego przygotowania do niej
balbinka napisał: | a metoda hakowa nie jest łatwa - pole operacyjne jest niewielkie i łatwo o pozostawienie odprysku jajnika co prowadzi do komplikacji. |
Dlatego sterylizację robi się u dobrego weterynarza, a nie byle rzeźnika za rogiem. Dla dobrego lekarza sterylka metodą hakową nie jest wyczynem, zwłaszcza, że teraz generalnie większość robi tylko tą metodą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Czw 23:00, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:57, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za Wasze opinie, sa naprawde cenne.
Karolciu wertuje co sie da....
i.. powiem szczerze ze im wiecej czytam tymbardziej odbiegam mysla co do wykonania takiego zabiegu, chyba jestem przeciwniczka ruszania czegos co zdrowe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 9:58, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ja jestem przeciwna kastracji czy sterylizacji psow i suczek. Dla mnie to wygoda wlacicieli, bo beda mieli problem z glowy. Nie zabierajmy zwierzetom tego co dala im natura...Dla mnie jak juz kiedys pisalam te dwa slowa brzmia strasznie a co dopiero jakis zabieg, ja nie mam zamiaru kastrowac goldiego, nigdy, przenigdy...
Agatko
A jak poznasz ze ten wet , do ktorego idziesz na zabieg jest tym dobrym wetem? Nawet dobrym weto zdarzaja sie wpadki, ja zdecydowanie jestem na nie !!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:17, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
pikolinka napisał: | A jak poznasz ze ten wet , do ktorego idziesz na zabieg jest tym dobrym wetem? Nawet dobrym weto zdarzaja sie wpadki, ja zdecydowanie jestem na nie !!!!! |
Uważam, że mając psa, trzeba mieć też zaufanego, dobrego weta. Czasem poszukiwania takiego trwają długo, ale warto to zrobić zawczasu, żeby później, w nagłej potrzebie, mieć się do kogo zgłosić ze swoim pupilem i wiedzieć, że jest w dobrych rękach. Ja mam kilku takich lekarzy (różnych specjalizacji) i chodzę tylko do nich.
Oczywiście, że nikt nie jest nieomylny i nawet najlepszym zdarzają się "wpadki". Ale wychodząc z tego założenia nie powinnaś w ogóle chodzić z psem do weta, bo wbrew pozorom, nawet podczas zwykłego zastrzyku (szczepionka, antybiotyk) psu można zrobić krzywdę.
A ja Cię spytam tak: gdyby Twojemu psu nagle zdarzył się wypadek (wpadłby pod samochód, pogryzłby go bardzo poważnie amstaff itp. itd.) to nie dałabyś go zoperować, bo "nawet dobrym wetom zdarzaja sie wpadki" ?
pikolinka napisał: | ja jestem przeciwna kastracji czy sterylizacji psow i suczek. Dla mnie to wygoda wlacicieli, bo beda mieli problem z glowy. Nie zabierajmy zwierzetom tego co dala im natura |
Sterylizacja nie jest tylko zabiegiem pozbawiającym płodności. Dzięki usunięciu narządów rodnych eliminujesz ryzyko wystąpienia chorób tych narządów (ropomacicze, nowotwory). Jeżeli suka nie będzie rozmnażana, narządy te są jej, że się tak wyrażę "zbędne" więc ich wycięcie nie jest niczym strasznym. W ten sposób nie zabieramy nic zwierzętom z ich natury, chyba że wychodzisz z założenia, że psy muszą się rozmnażać :-/
A czy np. noszenie obroży, jedzenie suchej karmy, kąpanie w szamponie itp itd. uważasz za zgodne z naturą psa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi dnia Pią 10:26, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:31, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: |
A ja Cię spytam tak: gdyby Twojemu psu nagle zdarzył się wypadek (wpadłby pod samochód, pogryzłby go bardzo poważnie amstaff itp. itd.) to nie dałabyś go zoperować, bo "nawet dobrym wetom zdarzaja sie wpadki" ? |
Agatko to chyba nie jest dobry przykład - w tej sytuacji nie ma wyjścia - jeśli jest zagrożone życie/zdrowie psa - to czasem trzeba się decydować na operację - a tu mówimy o poddawaniu zabiegowi zdrowego psa.
Czy Twoja Emi jest wysterylizowana?
Jesteś w tej dobrej sytuacji, że mieszkasz w Warszawie gdzie jest do wyboru mnóstwo wetów - jak sama piszesz - masz nawet kilku zaufanych w różnych specjalizacjach - zapewniam Cię, że w mniejszych miastach nie wygląda to już tak różowo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|