Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
sterylizacja suni - Tak czy Nie??? |
TAK |
|
72% |
[ 16 ] |
NIE |
|
27% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:39, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
pikolinka napisał: | różnie z tym bywa, jeden pies jest taki jaki byl przed zabiegiem , drugi nie, jest ospaly, otyly i tak dalej ...: |
akurat jeśli chodzi o to to ja nie mam złych doświadczeń - Nastka po sterylce absolutnie się nie zmieniła - nia stała się ani ospała ani otyła, nie ma problemu z popuszczaniem moczu itp. itd - znajome psy po kastracji/sterylizacji też takich problemów nie mają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez balbinka dnia Pią 20:40, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 20:43, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Balbinko
Twoja suczka akurat miala szczescie ale roznie w zyciu bywa , jedne nie maja zadnych objawow a drugie tak .
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:45, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
dlatego ja napisałam już na początku, że według mnie nie ma jednej odpowiedzi na pytanie postawione w ankiecie.
nas zmusiła do tego sytuacja ale gdybym miała zdrowego psa/suczkę to NIE WIEM czy zdecydowałabym się na taki zabieg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A co było z Nastką że musieliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:48, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
miała ropomacicze - na szczęście szybko zauważyłam objawy i obyło się bez żadnych komplikacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:50, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 20:51, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
pikolinka napisał: | Co do prysniecia to nie ma takiej opcji bo chodzi na smyczy ,a poza tym sa sposoby zeby pies sie sluchal i szedl tam gdzie ja chce :grin . |
To znaczy, że nie puszczasz go luzem???
Jakie to sposoby? Bo rozumiem, że 100-procentowe? I dlaczego, w związku z tym, kastruje się/sterylizuje psy pracujące??? (mam na myśli psy-przewodników, ratowników...)
Mój pies, jak wyczuł sukę z cieczką, uciekł mi Z LASU!!! 2 razy. Byliśmy na spacerze NIE na osiedlu czy w parku... Daleko w lesie. Nagle nos do góry, wącha wiatr i... tyle go widziałam
Nie wiem... Myślę, że jest to też zależne od temperamentu psa, od jego popędu...
Jak u nas powtórzy się jeszcze sytuacja z ucieczkami, to na pewno wykastruję Axela! Dla jego dobra. Bo nie chcę później pluć sobie w brodę, jak mu się coś stanie... (moje osiedle od lasu dzieli ulica).
Cytat: | Moim zdaniem ludzie ktorzy na to sie decyduja mysla tylko o sobie a pies i tak zawsze pozostanie psem wiec mozna z nim zrobic wszystko. |
Pikolinka, nie umiesz dyskutować nie obrażając innych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 21:19, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Asiu
o co ci chodzi ja nikogo nie obrazilam tylko wyrazilam swoje zdanie . To ty cały czas Mi pokazujesz ze mimo wszytsko wiesz lepiej a moje zdanie jest nic nie warte.
Oczywiscie puszczam go luzem ale na razie nie wie co to jest cieczka wiec na razie mam spokoj, nie wiem jak bedzie pozniej ale to na pewno nie powod zebym od razu zdrowego psa kastrowala.Podam taki przyklad idziemy dzisiaj na spacer i przy samochodzie lezy sobie suczka, pan pyta sie czy to pies czy suka , powiedzialam ze pies aha to niesttey suczka ma cieczke, a jak sie zachowal goldi? Nie rzucil sie od razu na nia tylko powachal i poszlismy dalej, wiec moze masz racje ze to zalezy od temperamentu albo goldi nie jest w pelni rozwiniety, w sumie ma 10 miesiecy.
Ty wykastrujesz axela ja goldiego nie..po prostu ...
Kastruje sie psy przewodnikow, psy pracujace , zeby sie nei rozpraszaly jak akurat obok nich nie przejdzie suczka z cieczka, a jak pies nie jest pracujacy to po co to robic? w sumie cieczka jest raz do roku wiec te kilka dni da sie wytrzymac....
Ostatnio zmieniony przez pikolinka dnia Pią 21:21, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 21:58, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
pikolinka napisał: | To ty cały czas Mi pokazujesz ze mimo wszytsko wiesz lepiej a moje zdanie jest nic nie warte. |
????????? Łał!
Cytat: | Podam taki przyklad idziemy dzisiaj na spacer i przy samochodzie lezy sobie suczka, pan pyta sie czy to pies czy suka , powiedzialam ze pies aha to niesttey suczka ma cieczke, a jak sie zachowal goldi? Nie rzucil sie od razu na nia tylko powachal i poszlismy dalej |
Do pewnego wieku Axel bawił się z suczkami w cieczce, jak z kumplami - nic tylko figle!
Cytat: | Kastruje sie psy przewodnikow, psy pracujace , zeby sie nei rozpraszaly jak akurat obok nich nie przejdzie suczka z cieczka |
No i dlatego pytałam o te sposoby, które pozwalają psa tak wyszkolić, żeby nie reagował na suczkę w cieczce...
Cytat: | w sumie cieczka jest raz do roku wiec te kilka dni da sie wytrzymac.... |
Większość suczek ma cieczkę 2 razy w roku. Cieczka trwa miesiąc a nie kilka dni. Róże suczki mają cieczki w różnych porach roku... To nie jest kilka dni, niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 22:11, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chodzilo oto jak ma nie reagowac na suczke w cieczce tylko oto zeby sie mnie sluchal jak mowie chodz...
Aha no to tego nie wiedzialam, ja wlasnie przeczytalam ze ksiazkowa cieczka trwa do 21 dni, rozne suczki roznie maja moga miec do 4 tygodni...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:33, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zdarza się, że nawet najlepiej wychowany pies zignoruje polecenie właściciela, gdy poczuje suczkę z cieczką. Nie ma co się łudzić-instynkt jest silniejszy. Mój collie był takim posłusznym, potulnym barankiem-ale jak poczuł cieczkę, to...szukaj wiatru w polu i wołaj se, paniusiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:30, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja się bardzo poważnie zastanawiam nad wykastrowaniem Lucky'ego. Kiedyś chciałam, aby był reproduktorem, ale przez chorobę jest to niemożliwe... Muszę porozmaiać o tym z panem doktorem
Pan doktor proponował zastrzyki hormonalne, ale na to na pewno się nie zgodzę...
Lucky wczoraj cały wieczór piszczał, a gdy tylko wyszedł na dwór to jak pies Pluto nosem po trawie jeżdził i aż miał pianę w pysku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:03, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jedna z byłych podopiecznych naszej Fundacji miała właśnie w czwartek sterylkę.
Tak wygląda ranka po operacji (3 cm):
A tak wygląda Sari dzisiaj tj. dwa dni po zabiegu:
(już w piątek czuła się bardzo dobrze, natomiast dzisiaj zachowuje i czuje się tak, jakby żadnego zabiegu nie było):
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:01, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: |
Uważam, że mając psa, trzeba mieć też zaufanego, dobrego weta.
Oczywiście, że nikt nie jest nieomylny i nawet najlepszym zdarzają się "wpadki".
Sterylizacja nie jest tylko zabiegiem pozbawiającym płodności. Dzięki usunięciu narządów rodnych eliminujesz ryzyko wystąpienia chorób tych narządów (ropomacicze, nowotwory). Jeżeli suka nie będzie rozmnażana, narządy te są jej, że się tak wyrażę "zbędne" więc ich wycięcie nie jest niczym strasznym W ten sposób nie zabieramy nic zwierzętom z ich natury, |
Agato. W zasadzie się z Tobą zgadzam. Ale miałbym watpliwości przy stawianiu takich tez. Boję sie pozycji boga w stosunku do innych szczególnie tych którzy są zależni od nas. Jakoś mało kobiet poddaje sie sterylizacji pomimo tego, że niektóre z założenia nie chcą mieć dzieci. A to przecież "takie zdrowe" jak piszesz.
Chyba wciąż za mało wiemy o działaniu organizmów tak złożonych jak ssaki.
Żeby nie było wątpliwości to moje wszystkie dziewczyny były sterylizowane, ale powodem były urojone ciąże i chęć zapobieżenia problemom układu rozrodczego.
Cytat: | A czy np. noszenie obroży, jedzenie suchej karmy, kąpanie w szamponie itp itd. uważasz za zgodne z naturą psa? |
Agato. Nie baw się w ogrodnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:08, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Jedna z byłych podopiecznych naszej Fundacji miała właśnie w czwartek sterylkę.
|
Gdzie i za ile
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|