Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:00, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aniu - bardzo Ci dziękuję ciągle powtarzam Veraskowi, że ta rehabilitacja to dzięki forumowiczom
Karolcia też przesyła buziaki dla Matyldy i ja też dla Was wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:44, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: |
Jurku - dla nas wszystkich psy są niezwykle ważne, ale musimy też myśleć o nas, bo bez nas te nasze psiaki długo nie dadzą rady... | Moniko to oczywiste . Ja np. nie wyobrażam sobie sytuacji, że musiałbym rozstać się z babami bo by mi forsy nie wystarczyło na nas troje
Pozdrawiam i głaszczę Veraska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:11, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj odbył się 3 zabieg rehabilitacyjny Veraska
oto kilka fotek z laseroterapią, ultradźwiękami i masażem - który Verkowi podoba się najbardziej
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu ciekawskie kociaki, które dzielnie wspierają Veraska i dotrzymują mu towarzystwa podczas zabiegów
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa & Tiffany
Rutyniarz
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:38, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Biedny psiak
Jak tylko dostane wypłatę to tez dorzucę parę groszy
Pozdrawiamy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
clio
Starszy goldeniarz
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suchedniów/Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:36, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
kochany misiek i taki dzielny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 13:47, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Monia, pozdrów ode mnie panią Halinkę
Ciekawa jestem, czy nadal gęba jej się nie zamyka i cały czas opowiada i opowiada?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:51, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Oj tak Gosiu, opowiada sporo, ale ja tak lubię sama jestem gaduła więc się wzajemnie uzupełniamy widać, że babeczka ma serce do zwierzaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:38, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Od dzisiaj mieliśmy rozpocząć kolejną serię zabiegów ale z powodu wizyty u dr Fabisza zaczniemy ćwiczonka od jutra. Dzisiaj Verek musi dostać głupiego jaśka, żeby można mu było podać zastrzyk dostawowy więc go nie będziemy męczyć...
I mam w związku z tym pytanko - czy takie podawanie narkozy co dwa tygodnie może obciążyć Veraskowe serducho?? problemem jest to, że aby podać zastrzyk dostawowy pies nie może się ruszyć aby nie uszkodzić stawu i stąd podawanie "jaśka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linduś
Starszy goldeniarz
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GLIWICE Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:48, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ale dzielny ten Twój Veronek, taki grzeczny i cierpliwy. Mój Linduś nie wytrzymał by chyba .Pomiziaj go koniecznie.
Pozdrawiam
Iwona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&goldenki
Ekspert
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 2287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:55, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: | Od dzisiaj mieliśmy rozpocząć kolejną serię zabiegów ale z powodu wizyty u dr Fabisza zaczniemy ćwiczonka od jutra. Dzisiaj Verek musi dostać głupiego jaśka, żeby można mu było podać zastrzyk dostawowy więc go nie będziemy męczyć...
I mam w związku z tym pytanko - czy takie podawanie narkozy co dwa tygodnie może obciążyć Veraskowe serducho?? problemem jest to, że aby podać zastrzyk dostawowy pies nie może się ruszyć aby nie uszkodzić stawu i stąd podawanie "jaśka" |
Są psy - akurat sąsiad labrador jest tak wrazliwy ze po jednej narkozie byl zszedł - mial miec zabieg kastracji.
Ale w wiekszosci przypadków nic sie nie dzieje i jest to jedyna mozliwosc zeby podac lek do stawu w miarę bezpiecznie.A Vero juz mial z tym do czynienia prawda ??? przynajmniej juz wiesz jak reaguje, najgorszy jest pierwszy raz bo wtedy nie wiesz czy to zaszkodzi czy nie .. i ile bedzie mial tych zastrzyków dostawowych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:01, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: |
I mam w związku z tym pytanko - czy takie podawanie narkozy co dwa tygodnie może obciążyć Veraskowe serducho?? problemem jest to, że aby podać zastrzyk dostawowy pies nie może się ruszyć aby nie uszkodzić stawu i stąd podawanie "jaśka" |
Moniko. Problemem jest jak zwykle ilość. Dlatego są anastezjolodzy
Myślę, że jeżeli Verasek ma za sobą pierwszą próbę wet wie jaka jest właściwa dawka.
Będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:05, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No tak Vero najpierw w wieku szczenięcym miał 2 razy RTG stawów, później 3 "jaśki" jak leczyliśmy młodzieńcze zapalenie kości, później rok temu jak miał tą masakryczną operację na łapę po obcięciu ścięgien... teraz miał dwa tygodnie temu i póki co wszystko znosi dobrze, szybko dochodzi do siebie... mam nadzieje, że dzielnie to zniesie dzisiaj i za kolejne dwa tygodnie, tak więc trzymajcie kciukasy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia&Goldi
Goldeniarz
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zielonka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:06, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
będziemy trzymać , Vero musi być zdrowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:42, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to jesteśmy po wizycie u dr Fabisza... już na poczekalni spotkaliśmy się z Marciną i Lobo, chłopaki jak zwykle ledwo się zobaczyły już warkotały
Marcina czekała na RTG stawów więc pogadałyśmy sobie
Okazało się, że Lobo też ma ze stawami problemy, nieco inne niż Vero, ale to dokładniej opisze pewnie Marcina i też dostaje zastrzyki dostawowe, dlatego dostał "jaśka" i zasnął jak grzeczny ciapo wtedy weszliśmy my z Veraskiem, dostaliśmy "jaśka" i również zastrzyk... później chłopaki dostali na pobudkę i tu śmiałyśmy się na całego, bo nawet po pobudce chłopaki tylko na siebie patrzyły, mało tego stały obok i nic zero warkotów... żałowałyśmy, że nie było aparatu foto bo Lobo i Vero razem to mega wyczyn
Następny zastrzyk mamy za 5-6 tygodni, a do tego czasu rehabilitacja... Fabisz ma się zastanowić nad Trocoxilem, choć ja kurcze sądziłam, że dostaniemy go od razu muszę jakoś ten lek wydębić od mojego weta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Wto 10:42, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moniu nie wiem jak się to stało, że nie trafiłam na ten wątek. Tak strasznie mi głupio. Przeczytałam go od samego początku i jestem przerażona. Kochany Verasek tak cierpi (( Chyba mi serducho pęknie . Widziałyśmy sie na wystawie, ale ja jakoś nie zaskoczyłam jak mówiłaś, że Veraska czeka "głupi jaś". Mam teraz pretensje sama do siebie.
Moniś nic się nie martw. Wierzę, że dzięki forum, przyjaznym ludkom i waszym kochajacym sercom Verasek szybciutko wróci do zdrówka.
Dla mnie maj jest mega ciężki finansowo, ale jak tylko dostanę przelewik dorzucę jakis grosik. Musi sie nazbierać na leczenie Veraska. Nie wyobrażam sobie zeby móg zostać bez zabiegów. Bidulek
Wymiziaj go od nas Moniu i nie poddawajcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|