Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:17, 22 Mar 2009 Temat postu: Wszystkie goldenki tak choruja czy tylko mój? |
|
|
Wiem ze mam pecha w życiu,i wszystko zlo sie wokół mnie kręci.
Człowiek teoretycznie zyje bez problemów ale zawsze coś ,zawsze gdzieś.
Logan znowu jest chory-na co? dwóch wetów nie wie.
Zaczeło sie od tego ze w piatek wieczorem jak wszyscy spali, bawiłam sie z Loganem- głaskałam go, czesałam na sokojnie- nagle patrze a on po powieka u jednego oka ma sino-bordową całą gałke oczną.
Nie widziałam tego wczesniej.
rano pilnie do weterynarza-ten patrzy i nic nie widzi-tzn ona nie wie co to.
- albo pies sobie sam łapa zadrapał (fakt od 2 dni chce jednak zdjąc kantar i akurat w tę stone łapa trze)
-albo sie uderzył w to miejsce
-albo to jest cos tam ,cos tam- co sie operacyjnie leczy-chodzi o jakas wade wewnetrznej powieki-
zapisała mu krople z neomycyną-kazała przyjśc we wtorek
ale ale to jeszcze nie wszystko
Logan ma podobno wade serca- badała go osłuchowo bo niepodobało jej sie ze spokojnie siedzacy po godziny pies dyszy i zipie jak astmatyk
ma przyspieszone bicie serca-mam iśc na ekg i konsultacje z kardiologiem ( czekam na wypłate to pojdę)
- oże to byc przyczyna nadwagi- on wazy w tej chwili 10,5kilo- i tak go odchudziłam z prawie 13-tu
I pojawił sie od wczoraj wieczora -nieprzyjemny zapach z uszu-wonieje taka woskowiną -ciężki zapach bardzo- nie wiem czy to normalne ale tak wczesniej nie było.
Przeciez jak mi kardiolog psi powie ze Logan jest chory na serce to ja tam zejde w tym gabinecie na zawał...
Czemu pies musi tak cierpiec- ciagle cos ciagle cos mu dolega-
staram sie o niego dbać-kupuje mu dobra karme, ma witaminy, dostaje swieże owoce, nawet ma balsam do łap - nie sadze abym zaniedbywała moje zwierzę-to czy poprzednie-zatem dlaczego nie mogę sie cieszyc zdrowym psem? Tylko pies -każdy -przy mnie musi cierpiec?
czy faktycznie nie powinnam miec zwierząt bo sprowadzam na nie choroby?
Nie wiem jak mam sobie to tłumaczyc ale czytam to forum i nie zauwazyłam aby ktos w ciągu miesiąca miał tyle roznego pochodzenia dylematów...jak nie sraczka od byle czego , to znowu oczy,uszy i to serducho- martwie sie kurcze i tylko czekam az mi powiedza że ma dysplazje ,wady genetyczne, i że najlepiej to powinnam go uśpic nim dozyje roku o ile sam nie zdechnie na jakas chorobę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Nie 22:22, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:46, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze: uspokój się!(pamiętaj pies odbiera twoje emocje i sam też się denerwuje ). I skończ z tym czarnowidztwem. Nie używaj słów "każdy mój pies choruje"."ja zawsze mam pecha" itp. Na pewno się masz wcale pecha,trzeba tylko nauczyć się dostrzegać pozytywne strony życia
Po drugie: pies najprawdopodobniej zakaził sobie oczko grzebią w nim. To dość częste i chyba nie ma właściciela psa,który by tego nie doświadczył u swojego pupila. Nie ma po co denerwować się na zapas,że to coś poważnego. Poczekaj,może krople pomogą
Po trzecie:pies dysz także wtedy gdy przeżywa stres( a wyjście do weta jest bardzo stresujące dla psiaka ).Prawdopodobnie to spowodowało dyszenie. Przyspieszone bicie serca to też reakcja na stres. Idź oczywiście na ekg,ale małe prawdopodobieństwo,ze pies jest chory. A nawet jeśli jest ogromny wachlarz leków,którymi można leczyć serce(niekoniecznie drogich). Więc wszystko powinno być ok
Uszy może wystarczy wyczyścić ?lub ewentualnie dostaniesz od weta krople infekcje uszu to też bardzo częsta przypadłość goldenów.
I nieprawdą jest,ze twój pies jest jakiś wyjątkowy. Jest tu wiele osób,których psy chorują bardzo poważnie. Nie ma co panikować na zapas. Najpierw poczekaj na diagnozę,później będziemy się martwić.
Poza tym stres zarówno u psów jak i u ludzi, obniża odporność. To też może być przyczyną chorób. Zadbaj o poczucie bezpieczeństwa i komfort szczeniolka
A więc głowa do góry kochana Agnieszko
P. S. Zdaje się,że pisałaś niedawno,ze twój szczeniak ma 3 miesiące?jeśli tak to jest chyba za wcześnie na wprowadzenie kantara?który jest używany,gdy właściciel nie może utrzymać za silnego psa (jeśli twój ma 10 kg to nie jest na tyle silny,byś nie mogła nad nim zapanować). Tym bardziej,ze kantara niczego nie uczy-on jest tylko środkiem zastępczym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Nie 23:50, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:59, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak-moze faktycznie panikuje-ale on dyszy nawet jak śpi....
mamy taki halter /kantar/kaganiec-on ma na celu głównie zapobieganie wąchaniu kup i zjadaniu wszystkiego na dworze,narazie sie sprawdza znakomicie:)
Ide pojutrze do tego kardiloga zobaczymy co powie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:20, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
na temat chorób i Twojego czarnowidztwa juz Dorota wszystko fajnie napisała , a ja tylko dodam ze jesli piesek probuje sciagac kantar (az prawdopodobnie zadrapał oczko) tzn ze kupiłas kantar załozyłas i juz... tak sie nie robi! Gdybys przesledzila forum i znalazła odpowiedni watek to bys wiedziala ze zarowno do kantark ajak i kaganca psa trzeba przyzwyczaic co nei trwa 2 dni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:12, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Agnieszko - jako psycholog mówię Tobie - WYLUZUJ DZIEWCZYNO !!! bo sama będziesz miała problemy ze zdrowiem myslenie pozytywne jest przyjemniejsze
a jako właściciel psa - długo by opowiadać - ale ja ze swoja Miłką WALCZYŁAM rok, ciagle jej cos było począwszy od alergii, choroby uszu, skóry, połamanej łapy, sra..ki, jedzenia wszystkiego na podwórku i zygania po tym a skończywszy na kompletnym braku posłuszeństwa. podstawa to dobry weterynarz - ja szukała dokładnie rok i znalazłam. jak jeden, drugi i trzeci nie wie c jest psu to idź do czwartego az znajdziesz takiego któremu zaufasz
a poza tym nawet jak będzie miał chore serce to mniej będziesz go kochała ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mroziaczek dnia Pon 11:12, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:20, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czekamy na wiadomości,co wyszło na ekg. Trzymamy kciuki,zeby wszystko było dobrze. Nie martw sie "na zapas"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:19, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kantar u tak małego psa? Psiaka należy uczyć chodzenia na smyczy, niejedzenia świństw zastępując je czymś lepszym w postaci nagrody etc. a nie założyć kantar, kolczatkę i oczekiwać, że pies się nauczy sam. On jeszcze nie ma pojęcia, co mu wolno, a czego nie. To właściciel musi przekazać psu taką informację.
Tak jak Ci już napisano nie panikuj
Ile ma dokładnie maluch? Bo szukam na "Przedstawiamy swoje goldenki", ale znaleźć nie mogę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JolaM
Goldeniarz
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: k/Łodzi
|
Wysłany: Pon 22:52, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a ja dodam jeszcze:
- goldeny głośno oddychają i musisz przyzwyczaić się do tego. Latem będzie jeszcze głośniej, bo bardziej gorąco
- młode psy do ok. roku nabywają odporności i częściej niż dorosłym osobnikom zdarzają się im różne przypadłości. Tak ok. 1 roku zaczyna być lepiej, ale żołądki mają generalnie delikatne i tu trzeba uważać.
- dziewczyny już pisały dobry weterynarz to podstawa i trochę więcej opanowania a będzie OK
Napisz koniecznie jak wynik EKG
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JolaM dnia Pon 22:54, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:48, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
HALTER/KANTAR-[/b]-doprawdy nie wiem jak róznica-Logan nosi wlasnie po to aby sie nauczyć-narazie na spaceruje z nim po okolicy i nie mam mozliwości w terenie nauczyc go pewnych rzeczy- halter stosujemy doraznie narazie pod okiem tresera- tosuje sie ściśle do jego zaleceń, do zaleceń poradnika-owszem udało sie nam juz kilka rzeczy wyeliminowac-np nie kradnie w domu jedzenia,nie skacze, nie niszczy.
Na dworze podczas wyjścia jedynie na siku musi miec to cós na pysku aby nieciągnął i nie żucał sie na kazda kupe czy chleb lub inne doskonałości smietnika -obecnie ja czy córka jak z nim wychodzimy na tę minutke dwie -juz nie mamy problemu z tym wyjadaniem.
Halter ma potem funkcję kagańca- mamy mu to przeinaczyć za ok 10 dni jak juz nauczy sie tego i owego-czy dla szczeniaka jest dobry? myslę ze tak-uwazam ze dobrze zrobiłam- wg mnie i wg tresera/trenera jest wlaściwe nawet dla 3 miesięcznego szczena.
Pewnie ze gyby pies wychodził teraz na godzinne spacery miałabym większe pole do popisui mozliwosc nauki na zewnątrz- teraz sie ratuje doraznie.
Kardiolog wykrył szmery w sercu i w okolicy płuc - podejrzewa arytmie lub zaburzenia krazenia - powiedział ze to może BYĆ WADA WRODZONA -jednakże kazał mi zrobic badanie na takim urządzeniu które są malo dostępne( teraznazwy zapomniałam bo pisze w pospiechu i w stresie)
mam mu te badanie wykonać za miesiąc i sie zgłosic ponownie-ponieważ lekarz uznał ze moze to byc przejściowe zwiazane skokiem wzrostowym itp itd....nieco ale tylko nieco mnie uspokoił
Oko sie nie zaleczyło- nie jest to uraz-jest to jakis defekt na powiece -zapisał sterydy-może pomoze ajaknie to mozna usunąc laserem ale w sumie to nie powinno narazie psu przeszkadzac -byle tylko zaleczyc zasinienie -pies trze łapa w to oko bo mu przeszkadza ta grudka w oku...
doszlo do tego wszystkiego cos tam w zatokach okołoodbytowych- niedrozność i juz kolejny raz Logan mial to przetykane- tez minie z czasem ....
wczoraj zaszczepilismy psa a dziś mi pies zdycha....
z nosa mu cieknie, zipie,ma gorączkę-jest cały goracy, ma powiekszony brzuch, nie wolno sie do niego zblizyc , dotknąc bo warczy- jest bardzo wrażliwy na dotyk-nie chce jesc i pic- podałam mu jogutr naturalny zeby choc troszke cos zjadl....
wezwalam do domu na tę okolicznośc jeszcze innego weterynarza -ten stwierdził ze to na skutek szczepienia i to minie w ciagu kilku godzin ale i tak przyjedzie do nas wieczorem zeby sie upewnić -a jakby Logan dostał drgawek mam natychmiast dzwonic po niego.
Poza tym z brzusiem sie unormowało -kupki piekne, zero biegunek ale to za sprawa tego ze pies nam juz nie kradnie jedzenia i nie zżera na podwórku ,nie wyrywa dzieciom niczego-je sama sucha karme i jabłko i marchew surową - własnie dzięki halterowi tego nie czyni i z tym jest spokuj /
Kiedy minie kwarantanna bedziemy od nowa uczyli go nie zjadania niczego w terenie- narazie wie ze pod blokiem nie wolno ale nie wiem jak bedzie na łąkach.
Logan umie spokojnie chodzić przy nodze nawet jak mu kantar zdejmuje w windzie i do mieszkania idzie tak jakby go miał na pysku...
Logan jest niesamowicie nagradzany- zauważyłam ze bardzo mu to sluzy jest ajkby bardziej otwarty na nauke , wydaje mi sie ze zaczyna spokojniej sie zachowywac podczas szaleństw z dziećmi, powoli zaczyna rozumieć ze dośc to dośc .Juz ( odpukac) prawie nie zdarza mu sie zesikac na korytarzu czy w mieszkaniu ,
Jeszcze dodam uwagę do jego wagi.
ważył ok 13 kilo kiedy pani Zula radzila go odchudzić i za jej radą dawałam mu dwie szkalny eukanuby podzelonej na 3 porcje - i wydawało mi sie ze schudł- boki mu sie zapadły, wysmuklał- zwazyłam siebie na wadze łazienkowej potem z nim -odjełam i wyszło ze waży 10 kilo- wczoraj zwazony w przychodni wazył 16,700!!!!!!!!
matko on nie schudł tylko się wycianoł- wszak sporo urósł , jest szczuplejszy a większy a moja waga jest do kitu....
Ludziska dziekuje Wam ogromnie za otuche za slowa które pozwolily mi sie upokoic- poczytać, wyciszyć zrozumieć i przygotowac sie na wzzystko.
Panikowac postaram sie mniej jednak jeśli chodzi o moje dzieci z psem na czele to jestm przewrażliwiona-
serce mi by pekło gdyby Logan byl chory i cierpiał-miejmy nadzieje ze badania sie nie potwierdzą ze to tylko chwilowa niedoskonałośc , wina tego skoku wzrostowego czy jak oni to tam nazywają- mam nadzieje i wierze ze bedzie dobrze.
Lece po kostki cielece dla mojego slodzika:)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:00, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
agnieszka mama napisał: | halter stosujemy doraznie narazie pod okiem tresera- tosuje sie ściśle do jego zaleceń, do zaleceń poradnika |
Czyli jaka to metoda szkoleniowa? Kantar tak samo jak kolczatka czy kaganiec nie uczy, a eliminuje pewne zachowania poprzez ich uniemożliwienie w trakcie stosowania. Jeśli założysz psu kaganiec to nie bedzie jadł śmieci na dworze, ale jak go ściągniesz to i tak je zje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heyluka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:19, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli będziesz chciała skonsultować psa kardiologicznie, proponuję poszukaj sposobności zdiagnozowania u doktora Niziołka lub doktor Pasławskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:00, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Owsem ja stosując halter -czyli może na przykładzie:
pies sobie chodzi luzno i nagle spostrzega np chleba kromke na trwie i do niej BARDZO mnie ciągnie- na smyczy wygląda to tak że pies sie zapiera ja go trzymam i próbuje odciągnąc -dając mu cos do jedzenia odwracam uwage-pies zjada smakołyk mimo to nadal ciągnie w kierunku kromki-nie pomaga narazie nic.
Ta sama sytuacja w halterze- pies ciągnie ja mówie nie rusz i wykonuje ruch szarpniecia za smycz-pies mimowolnie odchodzi-dostaje nagrodę i nie ciągnie juz do kromki poniewaz wie ze bedzie szarpnięcie czy jak on sobie to tam tłumaczy...
po kilku dniachtej praktyki -wystarczy jak powiem nie rusz i nie zawsze musze szarpnąc-nagradzam psa podwójnie wtedy,odchodzi spokojnie.
ten sam sposób na szelkach lub smyczy na dzień dzisiejszy sie nie sprawdza.
Kaganiec ma na celu zapobieganiu własnie doraznemu- halter czy kantar z tego co slyszałam na za zadanie wyrobienie nawyków pozytywnych poprzez nacisk na komendę slowna i nagrode -zauwazyłam ze kiedy byla komenda i szarpniecie teraz wystarcza komenda tylko -nie zawsze ale czesto ,coraz częściej.
Nadejdzie czas kiedy bedziemy mogli wzmacniac te zasady w innych okolicnościach -nie tylko na 2 minutowym spacerze.
heyluka-czy ci lekarze są z Krakowa? masz jakis namiar?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:38, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
agnieszka mama napisał: |
Ta sama sytuacja w halterze- pies ciągnie ja mówie nie rusz i wykonuje ruch szarpniecia za smycz-pies mimowolnie odchodzi- |
pies nie odchodzi <b>mimowolnie</b> jest to reakcja na szarpniecie....
agnieszka mama napisał: |
ten sam sposób na szelkach lub smyczy na dzień dzisiejszy sie nie sprawdza. |
Nic dziwnego poniewaz de facto nie uczysz psa "nie jedzenia z ziemi"
Szarpniecia nie uczą psa niczego... czasem nawet poteguja chec zdobycia tego co zakazujesz poprzez odciąganie go.. mysle ze jego odchodzenie to w wiekszosci przypadek lub reakcja na to szarpanie ale bezposrednio nie uczy go danej komendy...
ps. co na to pani Alina?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:45, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam, że Ewelina ma rację, warto się nad tym zastanowić i zmienić pare spraw.
kesse napisał: |
ps. co na to pani Alina? |
pani Alina chyba nie czyta w dziale zdrowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:48, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Karolcia domysliłam sie wiec podesłałam link na pw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|