Wycinanie guzów u Draki - pytania i relacja.

Qóba

Kolejna wizyta i kolejne upuszczenie zbierającej się krwi - cały czas jesteśmy zapewniani, że tak bywa.
Średnio mi się to podoba, mam nadzieję, że nie jest coś nie tak...

Samopoczucie suczki bardzo dobre Smile

Dzięki, pozdrawiam.

Jerzy Włodarczyk

Qóba

Ze zdjęciem ciężko, bo wolę nie ruszać tego opatrunku, kolejna wizyta w piątek.
Może wtedy już nie będzie opatrunku i uda się cyknąć zdjęcie.

Rozmawiałem z mamą i ona mówi, że to nie jest krew tylko "podbarwione osocze", cokolwiek to znaczy... Podczas dzisiejszej wizyty (mnie na niej nie było) tego czegoś było już mało w porównaniu do pierwszego razu.
Weterynarz mówi, że można by się bez tego upuszczania obejść, ale dłużej by się to goiło i że to się zdarza. Raczej mu wierzę, koleś ma dużą wiedzę, nie jedną taką operację robił...
Z resztą podam adres www: [link widoczny dla zalogowanych]*|Lekarze|Nasi%20lekarze
Dr Brzeski zajmuje się Draczką.

Rzekomo zazwyczaj to "coś", osocze czy jak to nazwać wypływa głównie samo, u Draki samo wypływa w niewystarczającej ilości i stąd taka akcja.

Jak u Ciebie było Jerzy? Czy przez te 5-7 dni po operacji z rany suczki coś wyciekało? I jak było z środkami przeciwbólowymi? Draka dostaje je w zastrzykach (przeciwzapalne i przeciwbólowe z tego co wiem).

Pozdr.

Jerzy Włodarczyk

Minął tydzień i nic nie wiemy Surprised

Qba. Co się dzieje Question

Qóba

Sorry, że nie pisałem, ale byłem mocno skołowany już tym wszystkim.

W poprzednim poście źle się wyraziłem - nie było to upuszczanie krwi, widziałem ten "płyn" i krew to to nie była tylko jakieś osocze.

Jakoś 29.10 Drace założono dreny żeby wyciekało jej to co powinno.
Wcześniej miała robione dziurki żeby upuścić zbierające się coś, ale było to pewnie mało przyjemne i wiązało się ze stresem i naszym i psa, stąd decyzja o drenach.

Według weta dreny zadziałały bardzo dobrze, bo wszystko to co miało wypływać wypłynęło.
Ostatnio ranę widzieliśmy we wtorek i wyglądała ładnie, dobrze zagojona, jedynie w miejscu gdzie brzuch jest bardziej "obwisły" trochę jeszcze zostało do zrośnięcia.

Dzisiaj kolejna wizyta, podejrzewam, że usuną już dreny, bo przy codziennej zmianie opatrunku jest już prawie sucho.

Samopoczucie bardzo dobre, możemy już chodzić na trochę dłuższe spacery.
Przeszliśmy też na karmę Royal Canin żeby zrzucić wagę Draczki.

Oto pacjentka:

Pozdrowienia

Jerzy Włodarczyk

Wygląda na to, że Draka stosuje metodę Lady - to wasz problem ja idę spać Laughing

Qóba

Już po kontroli Smile

Dreny zostały wyjęte, rana wygląda ładnie, w poniedziałek zostaną zdjęte szwy.

Druga operacja planowana jest wstępnie na styczeń.

Pozdrowienia

BALDUR

Widzę, że wszystko ładnie i w porządku to świetnie Wink

Miziaki dla Draki Very Happy

Jerzy Włodarczyk

Qóba

Postaram się z tym zdjęciem Smile

Mam nadzieję, że druga operacja pójdzie też bez większych problemów...

Jerzy Włodarczyk

Qóba

Ok

Dzisiaj suczka po pierwszym dłuższym spacerku, ale była szczęśliwa Wink

Qóba

Zastanawiamy się cały czas nad datą drugiej operacji.

Lekarz mówił o styczniu, ale styczeń to u nas czas wyjazdów narciarskich i najwcześniej moglibyśmy zrobić tą operację ok. 14-15.01, późno nie?

Boje się, że przez te 2 miesiące te guzy się posieją w inne miejsca Sad

Myślimy o drugiej operacji pod koniec listopada/na początku grudnia, jeżeli weterynarz się zgodzi - nie za krótka przerwa? Dla przypomnienia podam, że pierwsza operacja miała miejsce 21.10.2010.

Pozdrowienia