Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zapalenie spojówek i ucha
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:16, 10 Gru 2008    Temat postu:

lunka64 napisał:
Mój Goldi pół roku temu też miał zapalenie ucha.
Wet wyczyścił ucho i zakropił.Te same krople dostaliśmy do domu-zapuszczałam je 3 x dziennie i masowałam uszko przez ok. 2 minuty,tak żeby było słychać "chlupot".niestety nazwy nie pamiętam.

Wczoraj Goldi znowu zaczął się tak samo zachowywać i widzę,ze ucha tak samo wygląda -czeka nas wizyta u weta.Ostatnio powiedział nam,że może się to powtarzać ,ze względu na to,ze ta rasa ma długie,duże uszy.


Mnie się wydaje, że to raczej wynika z niedokończonej kuracji :?Moim babom też się to robiło, Po zakończeniu kropelkowania płukałem im uszy Otex'em. To znaczy wpuszczałem im do uszu, potarmoliłem troche i pozwalałem wytrzepać. Po tym czyściłem im tylko płatki uszu ewentualnie zmywałem ciepłą wodą okolice ujścia kanału słuchowego, żeby nie był łepek za bardzo upaprany Smile .
Teraz dosyć regularnie czyli około raz na miesiąc wpuszczę do uszu kilka kropli Aphtin'u albo 5ml (nabieram strzykawką) płynu do czyszczenia uszu oczywiście wcześniej podgrzewając go lekko. Dzięki temu baby nie mają mi za złe, że grzebię im coś w uszch, mamy Very Happy wciąż czyste uszy i żadnych problemów z nimi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lunka64
Miłośnik goldenów


Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Śro 20:10, 10 Gru 2008    Temat postu:

Jurku kurację zakończyliśmy i wg weta było wszystko okej.Dziękuje Ci za rady-na pewno z nich skorzystamy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:37, 11 Gru 2008    Temat postu:

lunka64 napisał:
Jurku kurację zakończyliśmy i wg weta było wszystko okej.Dziękuje Ci za rady-na pewno z nich skorzystamy Very Happy


Ja miałem na myśli to, że po zakończonej kuracji u weta w uszach może coś jeszcze zostać i to wtedy szybko powraca. Jeżeli zastosuje sie system płukań likwidujemy właśnie te nie wyjęte ostatki i ewentualne początki. Jednocześnie wydaje mi się, że zdrowe ucho wolniej poddaje się atakowi grzybów czy drożdżaków i moja kuracja ma właśnie to zabezpieczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lunka64
Miłośnik goldenów


Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 9:39, 11 Gru 2008    Temat postu:

Jak dobrze,że jest to forum Very Happy Zawsze można dostać mądrą radę.Zastosuje się do Twoich Jurku i mam nadzieje,że dzięki temu mój psiak nie będzie już miał problemu z uszami Very Happy
Czy te preparaty ,o których pisałaś są dostępne w sklepach zoologicznych czy tylko u weterynarza??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:56, 11 Gru 2008    Temat postu:

Aphtin kupuję w dowolnej aptece i kosztuje ok. 1,50zł a Otex Vetriderm u weta ale nie pamiętam ile płaciłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dominia1996
Rutyniarz


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:10, 05 Lut 2009    Temat postu: Re: Zapalenie spojówek i ucha

maks212 napisał:
Problem polega na tym ze nie daje sobie wyraplac kropli i czyscic uszu. Kazda chec podania kropli do oka lub czyszczenia uszu to walka z jego strony, warczenie, gryzienie, drapanie , widze ze jest na mnie bardzo zly-ale przeciez ja chce mu pomoc Crying or Very sad Nie dzialaja smakolyki, zabawki hmmm nie wiem co mam zrobic Crying or Very sad Prosze o rade


1. W przedszokolu jak miałam coś z oczami to zachowywałam się podobnie jak Twój Maksiu.

2. Tobi też ma coś z okiem. Takie opuchnięte. Uszmi też trzepotał. Czekam na tatę najprawdopodobniej pójdziemy do weta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:48, 11 Lut 2009    Temat postu:

Wiadomo jest, że zapalenia uszu lubią powracać. Dlatego najlepiej zglądac do nich od czasu do czasu. My przechodziliśmy to już dwa razy, jednak od czasu, kiedy Cookie skonczył jakos 8 miesięcy problem ten nie powraca, podobnie z oczami - wet powiedział, że to normalne u maluchów jest i u dorosłych nie powinno juz tak czesto powtarzać.

Uszy
Główną oznaką jest dla mnie drapanie i specyficzne telepanie łbem - średnio kilka razy dziennie (normalnie nie zdarza sie prawie wcale).
Że jest juz bardzo nie dobrze świadczy bolesność przy nawet zwykłym dotyku ucha - niezbędny jest właściwy lek, bo same oczyszczanie już nie pomoże. Skąd się biorą problemy z uszami: wydaje mi się, że wystąpujące naturalnie w wydzielinie usznej bakterie nagromadzają się nad miarę w sprzyjających dla nich warunkach- wilgoć, brak wentylacji, bo ucho oklapłe (stąd może się to zdażyć po kąpielach w stawach - tak było u nas)

Oczy
Pierwszym objawem jest to, że jedno lub oboje oczu zaczynają wyglądać jakby u bernardyna, no i sa oczywiście zaczerwienione a z czasem opuchnięte (kwestia nawet kilku godzin). Nie mylić z zaspaniem psa (jak Cookiego obudzić w nocy to właśnie tak wygląda). Odradzam czekanie na poprawe w takiej stuacji, bo oko samo sie "nie naprawi". Nie pomogły naparki, polewki i inne. U nas fantastycznie zadziałała maść (nazwy nie pamietam) - objawy ustąpiły w ciągu jednego dnia. Od tamtej pory zawsze mamy na podoredziu. Przyczyna problemu z oczami: u nas bezpośrednią przyczyną było nurkowanie malca w rzece, czyli mogło być wszystko od podrażnień po infekcję spowodowaną nieczystą wodą.

Co do tego jak pomóc psu, który nie chce aby mu pomagano:
Może i moja metoda wielu się nie spodoba, ale u nas skutkowała ( z resztą innego wyboru nie było). Pies jest trzymany najzwyczajniej "na siłę" przez silnego osobnika, tak aby nie mógł sie ruszać (nawet jeśli się boi), trzeba byc przy tym jednak zdecydowanymi wykonywac wszelkie czynności w miarę możliwości szybko. Bezpośrednio po skonczonym "zabiegu" dostaje dobrościa i mase czułości. Przechodziliśmy to z oczami, uszami i chorą łapą. Za każdym razem po 2-3 "zabiegach" pies był spokojny i ufny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:44, 11 Lut 2009    Temat postu:

Cookie Monster napisał:
Wiadomo jest, że zapalenia uszu lubią powracać. Dlatego najlepiej zglądac do nich od czasu do czasu.

Absolutnie się zgadzam

Cookie Monster napisał:
Uszy
Główną oznaką jest dla mnie drapanie i specyficzne telepanie łbem - średnio kilka razy dziennie (normalnie nie zdarza sie prawie wcale).
Że jest juz bardzo nie dobrze świadczy bolesność przy nawet zwykłym dotyku ucha - niezbędny jest właściwy lek, bo same oczyszczanie już nie pomoże. Skąd się biorą problemy z uszami: wydaje mi się, że wystąpujące naturalnie w wydzielinie usznej bakterie nagromadzają się nad miarę w sprzyjających dla nich warunkach- wilgoć, brak wentylacji, bo ucho oklapłe (stąd może się to zdażyć po kąpielach w stawach - tak było u nas)


A mnie sie zdaje, że pojawienie sie brązowej wydzieliny w kanale usznym lub zaczerwienienie ucha u wypoczętego psa (bo pies który sobie poszalał będzie miał czerwone uszy i to jest norma Smile ) już świadczy, że jest niedobrze

Cookie Monster napisał:
Oczy
Pierwszym objawem jest to, że jedno lub oboje oczu zaczynają wyglądać jakby u bernardyna, no i sa oczywiście zaczerwienione a z czasem opuchnięte (kwestia nawet kilku godzin).

Wydaje mi się, że taki stan to już świadczy o zapóźnieniu w działaniu. Według mnie już nadmierne wydzielanie ropki z oczu czyli obficie wystepujących śpiochów i znaczne zaciemnienie dolnej powieki szczególnie w okolicach wewnętrznych kącików oka lub oczu są sygnałem, że trzeba iść do weta a najlepiej do okulisty

Cookie Monster napisał:
U nas fantastycznie zadziałała maść (nazwy nie pamietam) - objawy ustąpiły w ciągu jednego dnia. Od tamtej pory zawsze mamy na podoredziu.

Szkoda, że nie pamiętasz nazwy ale jeżeli masz ją na podorędziu to może popatrz i nam podaj Smile

Cookie Monster napisał:
Co do tego jak pomóc psu, który nie chce aby mu pomagano:
Może i moja metoda wielu się nie spodoba, ale u nas skutkowała ( z resztą innego wyboru nie było). Pies jest trzymany najzwyczajniej "na siłę" przez silnego osobnika, tak aby nie mógł sie ruszać (nawet jeśli się boi), trzeba byc przy tym jednak zdecydowanymi wykonywac wszelkie czynności w miarę możliwości szybko. Bezpośrednio po skonczonym "zabiegu" dostaje dobrościa i mase czułości. Przechodziliśmy to z oczami, uszami i chorą łapą. Za każdym razem po 2-3 "zabiegach" pies był spokojny i ufny


Co do skuteczności tej metody mam pewne wątpliwości skoro piszesz, że "Za każdym razem po 2-3 "zabiegach" pies był spokojny i ufny."
Czy mam rozumieć, że za każdym razem trzeba było 2, 3 razy psa trzymać siłą i preprowadzać zabieg Question

U mnie Lady daje sobie robić wszystko bez żadnych problemów. Corsa tego nie lubiła więc zacząłem jej najpierw gmerać palcem w uszach w trakcie zabawy, potem kiedy leżała przy mnie, potem brałem kawałek watki a potem watkę na patyczku. Nigdy nie czyściłem jej kanałów usznych w głębi i do czyszczenia zawsze podgrzewam niezbędną ilość preparatu. Oczywiście po każdym zabiegu a czasami w trakcie serwujemy smaczki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 14 Lut 2009    Temat postu:

Jurku,

Opowiem jak było. Cookie mial problem ze sporą wydzieliną z uszu ale bez zapalenia. Zakrapialiśmy i przeszło (taką substancją, co to po wlaniu należało ucho rozmasowac a pies ze srodka wytelepać). Po tej przygodzie zaglądałam do uszu celowo średnio kilkakrotnie w tygodniu i przez około 2 miesiace dosc czesto kontrolnie, potem juz tylko okazyjnie, przy zabawie. Po pewnym czasie powtórka z rozrywki -przy kontroli zauwazyłam brązowe w środku ucho- stosowalam te same metody, trwalo to przez kilka dni, ale że tak powiem bez objawowo, bo pies lbem nie telepal, ani się nie drapal, liczylam, ze ustąpi jak poprzednio-pies jest ze mna 24 h na dobe, wiec non stop mam go na oku. Pewnego razu pies zapiszczal przy zabawie chwycony w okolice ucha - dopiero to uzmyslowilo mi, że mamy zapalenie, co tez potwierdzil wet.

Co do oczu u nas bylo tak: zadnej wydzieliny, zadnych objawów. Rano bylo wszystko ok, a po poludniu pies do mnie podchodzi z jedną lekko obnizona powieka. I to zwrocilo nasza uwage. Dlatego powyżej wspomnialam o pierwszych oznakach, ktore w naszym przypadku tak wyglądaly. Wzmożona wydzielina pojawila się po okolo 1 godzinie.

To moje osobiste doswiadczenia. Jak widać w naszych przypadkach pierwsze objawy powstającej choroby nie zawsze pojawiały się w książkowej kolejności lub też wcale ich nie było.

Co do stosowania przemocy: oczywiscie nie nalezy sobie wyobrazac tu sceny rzeźnickiej. Opor Cookiego polega glownie na odwracaniu, podnoszeniu glowy i probie wycofywania się. Nalezalo zatem psa posadzic i usztywnic leb. Cookie nigdy tez nie probowal sie wyrywac,będąc w pozycji zdomonowanej przez kogos-nie mnie, bo ja to i kota nie zatrzymam.

Co zas do częstotliwosci: mielismy to tej pory 2 sytuacje, kiedy psu nie podobaly sie proby pomocy: raz własnie z oczami a raz z rozciera łapą. Z uszami nigdy nie bylo problemu pod tym względem. Na oczy maść podawac nalezało 4 razy dziennie, pies brany był na kolana osoby siedzącej po turecku,przytulany, łeb usztywniany i po krzyku (w rzeczywistości oczywiście nikt nie krzyczał tylko mówił cicho ispokojnym głosem). Po 2-3 zabiegach psa nawet nie trzeba było brac na kolana, jedynie trzymac leb, co by lepiej do oka trafic. Z lapą podobie - pies próbował zabierac lape - trzeba było ją mocno przytrzymac i po prostu zalozyc opatrunek. potem to samo przy zmianie. Przy kolejnym razie pies nic sobie z tego nie robil.
Są sytuacje, w których nie wyobrazam sobie, aby do spokojnego siedzenia można było psa nakłonic smakołykiem. Pod prysznicem, przy suszeniu- tak. Tu można się pobawić. Jednak w sytaucjach wymagających zdecydowanego działania- trzeba działać zdecydowanie.

Takie były nasze poczatki. Od tamtej pory jak na razie spokój. Omawiane przeze mnie sytuacjie działy się kiedy pies młodziuni. Dzis ma 1,3 roku i powyższe zabiegi najprawdopodobnie powiodłyby się dzięki samym komendom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:54, 14 Lut 2009    Temat postu:

Najpierw dziekuję za kompletne wyjaśnienia Smile . A teraz jeżeli pozwolisz jeszcze parę spraw

Cookie Monster napisał:
Jurku,

Opowiem jak było. Cookie mial problem ze sporą wydzieliną z uszu ale bez zapalenia. Zakrapialiśmy i przeszło (taką substancją, co to po wlaniu należało ucho rozmasowac a pies ze srodka wytelepać). Po tej przygodzie zaglądałam do uszu celowo średnio kilkakrotnie w tygodniu i przez około 2 miesiace dosc czesto kontrolnie, potem juz tylko okazyjnie, przy zabawie. Po pewnym czasie powtórka z rozrywki -przy kontroli zauwazyłam brązowe w środku ucho- stosowalam te same metody, trwalo to przez kilka dni, ale że tak powiem bez objawowo, bo pies lbem nie telepal, ani się nie drapal, liczylam, ze ustąpi jak poprzednio-pies jest ze mna 24 h na dobe, wiec non stop mam go na oku. Pewnego razu pies zapiszczal przy zabawie chwycony w okolice ucha - dopiero to uzmyslowilo mi, że mamy zapalenie, co tez potwierdzil wet.

Co do oczu u nas bylo tak: zadnej wydzieliny, zadnych objawów. Rano bylo wszystko ok, a po poludniu pies do mnie podchodzi z jedną lekko obnizona powieka. I to zwrocilo nasza uwage. Dlatego powyżej wspomnialam o pierwszych oznakach, ktore w naszym przypadku tak wyglądaly. Wzmożona wydzielina pojawila się po okolo 1 godzinie.

To moje osobiste doswiadczenia. Jak widać w naszych przypadkach pierwsze objawy powstającej choroby nie zawsze pojawiały się w książkowej kolejności lub też wcale ich nie było.


Może mi się wydaje ale rozumiem, że i z oczami i uszami problem wystąpił w ciągu paru godzin. I to jest dla mnie zaskoczenie Surprised . W poprzednim swoim poście pisałem o sygnałach ostrzegawczych. Te sygnały ja odbierałem od swoich dziewczyn i nie były to przypadki książkowe. Po prostu pisałem co mnie zaniepokoiło na tyle, że pobieglem do wetów. Czy możesz napisać co było z okiem Question

Cytat:
Co do stosowania przemocy

Przepraszam ale wydawało mi się, że pisaliśmy o używaniu siły a nie przemocy. Dla mnie to jednak istotna różnica. Ja niestety też czasami używam siły i chyba nie jestem jedyny Smile

Cytat:
Są sytuacje, w których nie wyobrazam sobie, aby do spokojnego siedzenia można było psa nakłonic smakołykiem. Pod prysznicem, przy suszeniu- tak. Tu można się pobawić. Jednak w sytaucjach wymagających zdecydowanego działania- trzeba działać zdecydowanie.

Zgadza się.

Cytat:
Takie były nasze poczatki. Od tamtej pory jak na razie spokój. Omawiane przeze mnie sytuacjie działy się kiedy pies młodziuni. Dzis ma 1,3 roku i powyższe zabiegi najprawdopodobnie powiodłyby się dzięki samym komendom.


Ja jednak wciąż muszę najpierw dopieszczać baby zanim im wkroplę kropelki do oczu. Z uszami nie mam problemów bo robię to mniej więcej raz na miesiąc
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:30, 15 Lut 2009    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Może mi się wydaje ale rozumiem, że i z oczami i uszami problem wystąpił w ciągu paru godzin. I to jest dla mnie zaskoczenie Surprised . W poprzednim swoim poście pisałem o sygnałach ostrzegawczych. Te sygnały ja odbierałem od swoich dziewczyn i nie były to przypadki książkowe. Po prostu pisałem co mnie zaniepokoiło na tyle, że pobieglem do wetów. Czy możesz napisać co było z okiem Question


Z uszami za pierwszym razem trwało to kilka dni. Ucho było codziennie czyszczone, aż objawy ustąpiły na kilka miesięcy. Za drugim razem sama spostrzegłam, że ucho jest brudne-i też czyściłam je kilka dni, ale tym razem bez rezultatu i zrobilo się bolesne zapalenie (choc pani vet twierdziła, że ucho jest tylko wewnątrz lekko zaczerwienione).

Z okiem to naprawdę była kwestia kilku godzin. "Oko bernardyna" pojawiło się ni stąd ni zowąd- najpierw powieka była lekko opuszczona, potem widoczne było coraz bardziej zaczerwienienie i pojawiła się większa ilość śpiochów, niedługo potem opuchlizna i zmieniony kolor śpiochów. Pod wieczór to samo zaczęło dziac się z drugim okiem.
Masc, którą stosowalismy nazywa się isopto-max (nie wiem, czy w Polsce jest cos podobnego). Po jednym dniu jak ręką odjął, ale trzeba stosować jeszcze przez pewien czas po ustąpieniu objawów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:50, 15 Lut 2009    Temat postu:

Nie mam pojęcia czy coś takiego mamy, bo w wykazie leków nie znalazłem, ale i tak na własną rękę bym jej nie zastosował bo bym nie wiedział czy mogę. Dzieki za info bo nie wiadomo kiedy może sie przydać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cookie Monster
Rutyniarz


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Drezno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:55, 15 Lut 2009    Temat postu:

My dostalismy od weta, ale wiem, że maść ta stosowana jest teżnormalnie u ludzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_i_Andrzej
Goldeniarz


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:06, 16 Lut 2009    Temat postu:

No to Agnes ma na pewno zapalenie ucha prawego. Dzisiaj wieczorem będziemy lecieć do Weta. Zobaczymy co nam przepisze i powie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin