Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:36, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cavia Evi i Guliver napisał: | Bardzo wam dziękuję za wszelkie rady - na razie buty zeszły na 2 plan - Guliś ma zapalene ucha |
Będzie mu lżej jak powiesz chłopaklowi, (wiesz, jak komus jeszcze coś dolega to samemu łatwiej ), że Lady ma jakieś uczulenie pokarmowe i musi odstawić wszystkie dotychczasowe jedzonka w tym naturalne.
Jak długo bedzie trwała przewidywana kuracja Czy te mrozy nie wpływaja na tempo kuracji
Bardzo delikatnie pogłaszcz to uszko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Manqa13xD
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 17:54, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Shilla też ma problemy z łapką ok 3 mies temu w wieczornej zabawie Mała wleciała w krzaki i wyrwała sobie pazura ze stawu wycieli jej cały pazur i miała 3 szwy teraz jest dobrze ale po ok 10min podnosi tą łapkę i skacze na 3 myślicie żeby zaopatrzyć się w takie buciki czy wystarczą dziecięce ciepła skarpetki chcieliśmy iść na WoŚp z Goldenkami więc poradźćcie proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julka_Lucky
Goldeniarz
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorlice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:27, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm.. ja niestety się w tym temacie nie orientuję. Moj Lucky nie miał jeszcze problemow z łapkami, butów też nie kupowałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavia Evi i Guliver
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów - Borowa Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:16, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
radze ci nie zabieraj psa - guli naprawdę pokazuje że bolą go te łapy - na spacer wychodzimy przed dom tylko na siku a i tak wraca z jedną łapą w górze i na drugą bardzo utyka wiec myślę że twój psiak męczył by się - a szkoda by było ...
jest to tylko moje prywatne zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:43, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Manqa13xD napisał: | Shilla też ma problemy z łapką ok 3 mies temu w wieczornej zabawie Mała wleciała w krzaki i wyrwała sobie pazura ze stawu wycieli jej cały pazur i miała 3 szwy teraz jest dobrze ale po ok 10min podnosi tą łapkę i skacze na 3 myślicie żeby zaopatrzyć się w takie buciki czy wystarczą dziecięce ciepła skarpetki chcieliśmy iść na WoŚp z Goldenkami więc poradźćcie proszę |
Martyno. Skarpetki bez żadnej osłony się nie nadają bo zaraz przemokną i będzie jeszcze gorzej niż bez nich . Bucik pewnie byłby lepszy bo osłoni tą łapkę ale pod warunkiem, że będzie sucho i bez śniegu.
Bo jak bedzie mokro to raczej żadne buty nie zapewnią szczelności i po jakimś czasie łapka bedzie mokra. Być może, że i z wilgotną łapką Shilla może chodzić ale ja najpierw bym spróbował i dopiero po tym wybrał sie na świąteczny spacer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bemowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:25, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ashy się zbija lód między paluchami i opuszkami ale dopiero w domu zwraca na to uwagę i bardzo ciężko to zdjąc trzeba najpierw łapkę ogrzewać ręcznikiem Więc podetnę jej włosy pomiędzy palcami i opuszkami na pewno nie będzie się tak zbijać
Co do bucików kupowałam jak Asha sobie zaczęła łapki rozwalać i za parę firmy Trixie materiałowe od dołu skórka z porządnych materiałów płaciłam 13 albo niecałe 20 złotych Z tym że w zimę jej nie zakładam bo nie ma problemów z temperaturą na razie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bemowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:48, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A i jeszcze co do tych skarpet to jak miała rozciętą dość mocno łapę a byliśmy nad morzem to miała opatrunek z ligniny bandaży z rivanolem itd.
na to skarpetkę (zwykłą jakąś moją dostała) i na to bucik i nawet po plaży hasała tyle że później mokre było ale przynajmniej piasek sie nie dostał i słona woda do rany....
Same skarpetki to chyba, że takie grube ze stepperami jak dla maluchów ale i tak musisz czymś przywiązać żeby nie spadały i jak na śniegu to najwyżej sylikonowe rękawiczki na to założyć żeby nie przemokło
Więc wsumie taniej i mniej problemowo w zeologicznym kupić buta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:10, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a my przy rozcietej łapce mielismy skorzany bucik i deszczm nie deszcz - jak go zdejmowalismy było sucho.
Martyno zastanow sie czy warto poswiecac psa tylko po to by inni go troche pomiziali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:30, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
.:OLIWKA:. napisał: | Ashy się zbija lód między paluchami i opuszkami ale dopiero w domu zwraca na to uwagę .... |
Oliwio. Jak długo spacerujecie Moje baby po mniej więcej 15 minutach zaczynają wygryzać i wylizywać sobie łapki.
Cytat: | A i jeszcze co do tych skarpet to jak miała rozciętą dość mocno łapę a byliśmy nad morzem to miała opatrunek z ligniny bandaży z rivanolem itd.
na to skarpetkę (zwykłą jakąś moją dostała) i na to bucik i nawet po plaży hasała tyle że później mokre było ale przynajmniej piasek sie nie dostał i słona woda do rany.... |
to jaką wodą zmoczyła sobie opatrunek
kesse napisał: | a my przy rozcietej łapce mielismy skorzany bucik i deszczm nie deszcz - jak go zdejmowalismy było sucho. |
Nigdy nie mielismy takiego szczęścia. Ja babom robiłem opatrunek, na to zakładałem jednorazówkę lekarską i ciasno owijałem plastrem. Dopiero na to bucik, nie raz zresztą owinięty srebrzystym plastrem do klimy. I za każdym razem kiedy wracaliśmy - fakt, że po godzinie albo trochę dłuższym spacerze a na dworze było mokro, opatrunki były wilgotne. Więc natychmiast zdejmowałem je, suszyłem łapkę, rivanol i suchy opatrunek.
A wracając do tytułowego problemu myślę, że jeżeli kogoś stać na w miarę przyzwoite butki to chyba warto kupić i stosować szczególnie w mieście. Podobno psy ratownicy które zaczęły chodzić w butach po różnych rumowiskach nie chcą teraz bez butów chodzić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Czw 20:40, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bemowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:56, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z tą wodą to chodziło o to że buta miała z matriału i tylko kawałek skórki na "stopie" i się zmoczył but ale opatrunek prawie wcale w każdym razie do rany nie doszło
Co do lodu...to faktycznie ostatnio na 15 min. bo cieczka...;/...ale od kilku dni chodzimy już, co prawda jeszcze na lince, ale na 1,5 h i za bardzo na to uwagi nie zwraca bo chyba nie ma nawet czasu tak hasa
no jak napisałam nie interesuje się za bardo śniegiem między palcami a jak już to tylko zerknie prawie go nie ruszy i biega dalej
w końcu dawno nie biegała i śniegu nie widziałaXD
no wsumie to przyuważyłam, że czasem jak się zbierze na łapce zbity śnieg to ją do góry podnosi ale zdejmuje go (całkowicie) dopiero w domu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez .:OLIWKA:. dnia Nie 2:00, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:08, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ponieważ Bajka po raz nie wiem który rozcięła łapę obok poduszki (zabawa z gałązką, taaaką) kupiłam jej osłonę na łapkę. Ma to być bucik wg informacji na opakowaniu, firma Chaba. Jest do kitu żeby nie napisać że gdzie indziej (a i nawet tam się nie nadaje). Dziura się zrobiła po pierwszym spacerze a i chociaż był dobrze zapięty ( 2 paski rzepów) to go Koza zgubiła. Nie polecam tego "bucika".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:16, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Siugowa napisał: | Ponieważ Bajka po raz nie wiem który rozcięła łapę obok poduszki (zabawa z gałązką, taaaką) kupiłam jej osłonę na łapkę. Ma to być bucik wg informacji na opakowaniu, firma Chaba. Jest do kitu żeby nie napisać że gdzie indziej (a i nawet tam się nie nadaje). Dziura się zrobiła po pierwszym spacerze a i chociaż był dobrze zapięty ( 2 paski rzepów) to go Koza zgubiła. Nie polecam tego "bucika". |
Kaśka. Dawaj foto . Jak inaczej będziemy wiedzieli co jest do kitu Ja nie wiem jakiej firmy ale zawsze to były buciki z dosyć miękkiego skaju i służyły nam zazwyczaj w jesienne pory przez ok. tydzień. Raz trafiliśmy na jakieś z troszkę grubszego ale po pierwszym mokrym spacerze się rozlazł t.zn. wierzchnia warstwa odkleiła sie od materiału i bucik przestał realizowac powierzone mu zadanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaBogusiak
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Czarny Las Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:08, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Co do butów to też mam zdanie, że walkery tylko jak jest uraz jakiś. Mróz sam w sobie nic nie zrobi. To psy, choć ciapowate to zawsze psy. Skaleczenia poduszek jak najbardziej trzeba zabezpieczać, czy to mróz, czy błoto, czy ziemia.
Sól jest zmorą. Wazelina przed spacerem starcza. Po spacerze szmatka zwilżona letnią wodą w ruch i generalna dbałość o takie higieniczne zabiegi powinny skutecznie zabezpieczyć przed wżeraniem soli i infekcjami.
A co do uszu, no niestety te nasze kłapouszne stwory bardzo narażone:(
Nie wiem jak u waszych, ale my bijemy sie z zapaleniami całkiem systematycznie:(
Życzymy Guliwerowi szybkiego wyzdrowienia;)
PS. Czego używacie na zapalenie ucha?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:34, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak tak Guliś ??? Mam nadzieje że już lepiej u niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:27, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja raczej nie leczę zapaleń tylko usuwam ewentualne pieczarki
Używam do tego celu Panolog, Aphtin i płyny do mycia uszu zawsze po kuracji (już dawno nie było takiej potrzeby) i raz na jakiś czas jak nic się nie dzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|