złamanie

leon2016

Mój trzymiesięczny Leon w ferworze zabawy skoczył z dosyć dużej, jak na niego wysokości. Skończyło się na błyskawicznej wizycie u weterynarza. Diagnoza- CHYBA złamana kość w łokciu. Uszkodzenie lewej przedniej łapy było moją sugestią. O sprawdzenie reszty ciała, kości musiałam poprosić. Cała wizyta była jednym wielkim CHYBA. Ale tylko ten weterynarz zgodził się przyjąć nas w niedzielę. Założył mu gips i kazał zgłosić się na kontrole za kilka dni. Czy może ktoś miał podobny przypadek? Czy gips na ok 2 tygodnie to dobry pomysł przy tak młodym psie? Oczywiście jesteśmy już umówieni na wizytę do innego lekarza, ale martwię się, a zawsze lepiej zasięgnąć kilku opinii.

Trampeczka

Czy "CHYBA" było poparte zrobieniem RTG? Jeśli nie, to jak najszybciej uciekajcie do innego weta. Najlepiej jakiegoś psiego ortopedy.
Złamanie w łokciu może być bardzo problematyczne.

leon2016

Zdjęcie było, nawet 3 czy 4. Ale podobno u tak małego psa nie da się tego tak dobrze sprawdzić....Później dotykając nogę stwierdził, ze się dziwnie rusza i założył gips.