Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:08, 09 Gru 2008 Temat postu: Znowu rzadka kupa w domu... |
|
|
Przerzucę ten temat tutaj, może więcej osób przeczyta i mi pomoże, bo jestem już przerażona.
Moja Flora już od jakiegoś czasu ma problem z luźną kupą bez powodu. Zrezygnowaliśmy z Royala i przeszliśmy na ryż z piersią z indyka (trochę droga dieta...). Niestety poprawa była tylko na kilka dni... I znowu kupa... Śmierdząca i wodnista. Kilka razy narobiła w domu... Lekarz robił badania na pasożyty i dżardżie, ale wyszły dobrze. Kupa czasami jest śluzowata. Sugerowałam lekarzowi, że może ma problemy z trzustką, ale zbagatelizował moje obawy. Pilnuję, żeby nic nie jadła na dworze, nie dostaje żadnych smaków... Nie chudnie, jest nawet troszkę "przy kości". Na początku myślałam, że to nietolerancja pokarmowa, ale wykluczyłam taką możliwość po rozwolnieniu po ryżu i indyku.
Od jakiegoś czasu zaczęłam podejrzewać, że może robi rzadkie kupy w domu ze stresu. Wczoraj jak nie wróciłam na czas do domu - rzadka kupa na dywanie, tydzień temu jak wyjechałam w delegację - rzadka kupa na dywanie, dzisiaj - rzadka kupa na dywanie, choć rano była wzorowa. A rano jadła tylko ryż z piersią z indyka. Aż boję się jutro jechać w delegację, a nie będzie mnie w domu 2 dni...
Flora jest żywiołowa, ciągle chętna do zabawy, nie jest osowiała. Co robić? Czy może to być związane z cieczką, którą ma zresztą już 5 tydzień(!!!), a od tygodnia muszę jej zakładać podpaski, bo wkładki nie wystarczają! POMOCY!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lily dnia Wto 19:10, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vigusiowa
Ekspert
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:18, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Kurczę chciałabym Ci pomóc, ale sama niewiem co bym myślała na Twoim miejscu. Zmieniłaś jedzonko z Royala na ryż + pierś z indyka i kurczę piszesz,że nibu przeszło, a jednak wróciło..Hmm..Napewno ktoś zaraz się odezwie i Ci podopowie co i jak
A piszę bo żal mi okropnie Florki. Biedactwo męczy się pewnie przez to.
Pozdrawiam serdecznie,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola66
Starszy goldeniarz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:47, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Idź do weta niech ją zbada i niech może pobierze kupkę do badania. My tu chyba nic nie doradzimy...
Pozdrawiam Dorota
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola66 dnia Wto 19:47, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 19:55, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
lily - idź do innego weterynarza. Trzeba to jakoś zdiagnozować - na wszelkie możliwe sposoby.
Co do stresów to czy ta kupka pojawia sie tylko wtedy gdy nie ma Cię w domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:57, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Brego też miał kilka razy napady rzadkich kup,zdarzały się i te wpadki w domu kiedy byliśmy w pracy.Miał wtedy około roku.Nie wiem z czego to było,bo z racji jego problemów skórnych bardzo ostrożnie selekcjonowałam mu to co jadł i patrzyłam na to co bierze do pyszczka...a jednak....zdarzały się luźne,brzydko pachnące kupska.Badali Brega u weta i nic nie wskazywało na jaką kolwiek chorobę więc podali mu tabletki przeciw biegunce,które pomogły raz dwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:15, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak jak pisałam Florka miała robione badania kału i dodatkowo jeszcze na Lamblie, ale wszystkie badania wyszły OK.
Ta kupa właśnie zdarza się przeważnie jak ma mnie nie być dłużej w domu, np. jak mam jechać w delegacje...
Problemów skórnych nie ma, tylko tą cieczkę trwającą już 5 tyg. i końca nie widać. Może to być od tego? Ta długa cieczka też mi się nie podoba. Jak wracam z pracy to cała podpaska jest brudna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:30, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę ,że jeśli chodzi o cieczkę to powinnaś porozmawiac z weterynarzem na ten temat.Nie musisz z nią jechac,nawet sobie zadzwon do kilku różnych i zapytaj o opinie...
Nie wiem czy od tej cieczki i burzy hormonów mogą się pojawic aż tak duże zaburzenia trawienia....aczkolwiek póki nie wymiotuje nie masz się czym martwic bo się nie odwodni.Sprawdzaj tez czy w kale nie pojawia się krew i niech pije dużo wody.
A z kim zostaje psina w domu jak jedziesz na delegację?W jakim wieku jest Twój pies?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:35, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Florka zostaje z moim mężem (oczywiście on pracuje). Nie ma nas w domu ok. 9 godz. (często już piątki jestem w domu od rana), ale do tej pory nie miała takich problemów, a jeśli już to sporadycznie.
Jak tak sobie myślę, to nasiliło się to właśnie od czasu, od kiedy zaczęłam wyjeżdżać w delegacje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:50, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oto co wet z serwisu vetforum.pl napisał na temat Florki:
"Cieczka trwająca 5 tyg to stanowczo za długo-max 3 tyg. Trzeba wykonać USG brzucha z oceną ukł. rozrodczego z badaniem krwi-morfologia i biochemia
Proszę wykonać jeszcze test trawienny potwierdzający zewnątrzwydzielniczą wydolność trzustki.
Jeśli wszystko będzie ok. można podejrzewać syndrom drażliwego jelita. Diagnoza po wcześniejszym włączeniu luminalu.
pozdrawiam
_________________
[link widoczny dla zalogowanych]
lek. wet. Michał Szopa"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lily dnia Wto 22:51, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:54, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wyjazdy wyjazdami, ale sama piszesz, że problem był już wcześniej.
Może Florka ma za dużo drobiu w pokarmie? Próbowałaś karmy z jagnięciną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:57, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Po jagnięcinie było to samo, po łososiu też. Bardzo przestraszyłam się tego co napisał wet (poprzedni post). Muszę jutro wyjechać na dwa dni. Aż mi się wyć chce jak sobie pomyślę, że z Florą może być coś nie tak...
Koniecznie musimy iść do innego weta!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:05, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Lily przy niewydolności trzustki objawami są m.in. chroniczne biegunki ale również spadek masy ciała, a jak pisałaś Florka nie chudnie, więc przyczyna może być inna.
Chyba nic nie poradzimy, a wizyta u weta będzie konieczna (może poproś o zrobienie tych badań, które wskazał wet z serwisu bo wydają się być rozsądne)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
warna
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:25, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Lily, widze, ze jestes z Warszawy. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale polece Ci bardzo dobrego weta - dr Irena Raczko na Ursynowie. Możesz sie powolac na mnie. Adres i telefon, gdzie przyjmuje Pani doktor znajdziesz na mojej stronie [link widoczny dla zalogowanych] w dziale lekarze.
Pani doktor jest naszym fundacyjnym wetem i jest naprawde dobra, ma nosa i wielka wiedze, a przy tym jest milym czlowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:46, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za wskazanie weta. Wybieraliśmy się na Gagarina, ale może lepiej skonsultować się z zaufanym lekarzem. Jeszcze raz wielkie dzięki. Spróbuję umówić się na jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lily
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:33, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Umówiliśmy się na dzisiaj do dr Jurki w Ochockim Centru Weterynarii na Grójeckiej. Wiele dobrego o nim czytałam. Zadam relacje jak wrócimy. Idziemy na 18:00.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|