ZOONATURA SKLEP ZOOLOGICZNY KRAKÓW ZAKOPIANKA -KATUJE PSY

Monina&Breguś

Oczywiście odpisałam tenu Panu to co trzeba...a ja osobiście to już nie wiem jak to wszystko skomentować.

karolka

porwać psy, popieram Agę. poza tym, zero pomysłów.

kesse

boziu jacy jesteśmy bezsilni, to aż niewyobrażalne! Crying or Very sad

Cookie Monster

Czyli co, psy dalej sa w tym sklepie?? A nie odebrano ich w koncu?

USTAWA O OCHRONIE ZWIERZAT

Art. 35 ust. 1
Kto zabija zwierzę z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywny.

[u]Art. 35 ust 3.[/u]
W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1, sąd może orzec przepadek zwierzęcia,

Art. 6 ust. 2 pkt. 10
utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego niechlujstwa oraz w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji,

Rażącym zaniedbaniem według ustawy (art. 4 ust. 11) jest drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nie leczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie,

Art. 39 ust. 1
W sprawach o przestępstwa, określone w art. 35 ust. 1 i 2 jeżeli nie działa pokrzywdzony, prawa pokrzywdzonego może wykonywać Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce oraz inne organizacje społeczne, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.

To są podstawy prawne. Są one pewnie w jakimś stopniu ograniczone przez inne podstawy, a te z kolei jeszcze przez inne. No ale są. Na chłopski rozum: napisane jest, że praw może domagać się pokrzywdzony (albo za niego towarzystwo ochrony nad zwierzętami). No ale skoro toz nie zabardzo sie kwapi, więc musimy mieć poszkodowanego, który wniesie sprawę do sądu i będzie na włąsną rękę dochodził swych praw. Do tego celu należy wynająć adwokata. Skoro organizacje, jak mówi pieknie ustawa w swym statutowym działaniu mają ochronę nad zwierzętami, dają, mówiąc oględnie, ciała, jedyne co możemy zrobić, to wydelegowac jedną osobę, zrzucić się na adwokata i finito. Takie jest moje zdanie. Ale o ile znam naszą polską mentalność to nikt by się na taką zbiórkę nie kwapił. No i znajź pan chętnego z okolic krakowa, który chciałby się tym wszystkim na miejscu zajmować. Utopia. Więc mamy, jak mamy. Piszę to wszystko nie będąc dokładnie wtajemniczoną w działania jakie juz zostały podjęte, co zdziałał ten cały KTOZ(Ś), jak i czy w ogóle główny inspektor weterynarii się do tego ustosunkował, bylo coś pisane, że zwierzęta były zabrane, a teraz znów, że nie. Czy w ogóle ta sprawa trafiła do sądu? Czy wydany został jakiś wyrok? W dalszym ciągu nam obywatelom przysługuje prawo do złożenia zażalenia na nieskuteczne działanie tych wszystkich instytucji iorganizacji. Takie jest moje zdanie. Moje zdanie jest też takie, że znalezienie adwokata zajmującego się prawami zwierząt i pierwsza konsultacja byłyby z pewnością bezpłatne. Na resztę działań chętnie dołożę swoją cegiełkę.

Aha, jedna podpowiedź: super, że zgłaszacie tę sprawę w tak wiele miejsc, jednak sugerowałabym, że jeśli pismo ma trafić do organizacji lub instytucji, której nomen omen psim obowiązkiem jest zajęcie się sprawą zwierząt cierpiących w Zakopiance, starajcie się formułując listy pisac zamiast "uprzejmie poszę" - "żądam", zamiast "zwracam się z prośbą"- wymagam., zamiast "mam nadzieję" - "oczekuję". To taki mały tipp.

Aga&Logan

Ktoz zabrał pieski do lecznicy -zostały zbadane i poddane leczeniu-sklep zobowiazał sie pokryc koszty ale potem pieski te bardziej chore miały wrócic do sklepu-po kilkudniowej obserwacji a te zdrowsze odrazu oddano do sklepu po badaniu.mimo odbierania trzykrotnie zwierząt z jednego miejsca- sklep wykładał coraz to nowe zwierzęta-chore wygłodzone.Mnie dziwi że byla nspekcja ,weterynarz i ze nie zabrali odrazu psów nie poszli do sadu-tylko sie cackają ale to jak wiadomo-reka reke myje

Monina&Breguś

Oto moje mailowanie z Piotrem Jaworskim z toz :

Zwróciłam się do Państwa właśnie dlatego,że wydaje mi się to właściwym krokiem w tej sprawie gdyż tak jak wspomniałam w swoim pierwszym mailu KTOZ zostało o tym przypadku poinformowane jako pierwsza instytucja nadzorująca takie sprawy i dobrze o tych szczeniakach wiedzą,jednakże nic w tej sprawie nie zrobili.Dlatego poszukuję kogoś kto wreszcie nas wesprze a nie będzie odsyłał z kąd przyszliśmy.

Teraz on do mnie :

przeprowadziłem rozmowę z Panem Rafałem Feldmanem, Inspektorem KTOZ, którego znam od lat, jest rzetelnym i oddanym sprawie zwierząt człowiekiem. Przeprowadzona została kontrola zwierząt przy udziale Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, dalsze czynności w tej sprawie będą prowadzone. Po otrzymaniu koniecznych informacji, poinformuję o nich Panią.

Aga&Logan

Monia=dosłownie to samo mnie powiedzieli jeszcze zanim poszła pierwsza inspekcja,potem znowu mi tak powiedzieli po odebraniu psów z M1.Będzie prowadzone,tak prosze sie nie martwić-wiemy co robimy,podejmujemy czynności i nie mozemy dla dora sprawy nic wiecej powiedzieć-a w sumie to zwierzeta tam bedace nadal cierpią-i nie tylko psy ale i kogut,małpki, fretki,gryzonie wszelkiej maści,domyslam sie ze nawet rybki nie mają sie najlepiej.Ale cóz przez ten miesięc nawyklam do zbywania mnie.Jestem ciekawa dlaczego nie powiedział ci o szczególach-że psy odebrano czy nie odebrano,czy zdechły czy cokolwiek.
Oczekiwałam odpowiedzi-Tak ,dziekujemy za informacje -pieski juz sa bezpieczne a sklep zoonatura poniesie konsekwencje i dopilnujemy aby zadne zwierze nie zostało skrzywdzone ani w tym ani zadnym innym sklepie.
Czy ja mam wygórowane oczekiwania wobec obrońców praw zwierząt?
I jeszcze mam focha na osoby z dogomanii,które niby sie taaak zaangażowały-takie potęzne forum a tylko zdjecie potrafiły wkleić -nic nie zrobiły-nic.Jezdziły robiły zdjecia ale jak przyszło co do czego to koniec.Chwaliły sie jedna przed druga jakie mają mozliwości,znajmosci,pracuja w Ktoz,poproszone o wsparcie nawet na maila nie odpisały-mania wlasnego czubka nosa a nie dogomania.Powzdychaly i poszły-niczym nie różniły sie od rzeszy klientów wzruszających ramionami na niedolę zwierząt.Na ich forum apel o tch psach pojawił sie na poczatku-załozony az przez trzy osoby ze stwierdzeniem ja napisałam a Wy to sobie zgłaszajcie jak se chcecie.
Plakac sie poprostu chce z tej bezradności Crying or Very sad

Nika

A może warto skontaktować się z Grzegorzem z Trzcianki on jest z Tozu wiele razy pomógł niezależnie od miejsca w którym czy to był pies źle traktowany czy też pseudo. dziewczyny od dalmatów współpracują z nim już jakiś czas i nigdy nie zawiódł może warto i w tej sprawie się z nim skontaktować? W razie czego poproszę dziewczyny o numer do niego bo ja miałam ale nie zapisałam Embarassed

Aga&Logan

Bardzo chetnie-wykorzystamy każdą mozliwość.Czekam na kontakt

Jerzy Włodarczyk

Dziewczyny jesteście wspaniałe Very Happy

Ja myślę, że może wrzucicie adres gdzie powinniśmy wysyłać listy ponaglające i przodek takiego listu i każdy kto będzie miał chwilę wyśle go. Może liczbą listów uzyskacie lepszy rezultat Surprised

Nika

Mam numer od Grześka komu podać kto bezpośrednio zajmie się sprawą i dokładnie opisze sprawę

Aga&Logan

Mysleze podaj tutaj nam ogólnie lub kazdej na priv-im wiecej osób bedzie miało wlasciwy namiar to lepiej

Cookie Monster

Dorota Dąbrowska
- prawnik -

Jest społecznym inspektorem krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Współpracuje z organizacjami prozwierzęcymi. Prowadzi sprawy sądowe dotyczące zwierząt, występuje jako oskarżyciel posiłkowy, przeprowadza interwencje na terenie całej Polski.

Magdalena Hejda
- dziennikarka TVP Kraków

Od 14 lat - z dwuletnią przerwą - prowadzi w TVP Kraków program "Kundel bury i kocury". Uczy w nim miłości do zwierząt i pomaga tym najbardziej potrzebującym. Za pośrednictwem programu dom znalazło ponad tysiąc psów i kotów. Sama ma sześć kotów i dwa psy, wszystkie uratowała od bezdomności.

Czy ktoś już dotarł do tych osób?

karolinka83

dziewczyny... wczoraj rozmawiałam z jedna pracownica innego sklepu zoologicznego( Karina) w Gdyni i ona mi powiedziała ze sklepy Zoo natura się likwidują ( na chwile obecna sklep w Gdyni znika) wiec może coś się jednak dzieje???

Aga&Logan

ALE TO BYLO BY SUPER!!!!!!!!NIECH SPŁONA NA STOSIE

COOKIE-DZIEKI WIELKIE BEDE DOCIERAĆ