Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalka13
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:24, 07 Sie 2010 Temat postu: Brak apetytu |
|
|
Witam!
Mam problem z Kora. Od dluzszego czasu nic nie je. Kupilam jej 15 kg karmy eukanuba ale ona z miski nawet nie wachnie, jedynie na spacerze albo przy zabawie troszke zje. Gotowanego jedzenia takze nie chce tylko probuje wyzucic z miski i pod dywan . Znacie moze jakies witaminy na apetyt ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trolkowie
Starszy goldeniarz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:57, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja zakupiłam wczoraj Trolkowi suszone mięso wołowe, mielone z dodatkiem probiotyków z firmy Maced.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powiem Ci, że byłam w ciężkim szoku, bo zjadł prawie całą dawkę samego suchego , a generalnie suchego nawet nie wącha.
Spróbuj, może zadziała!
Albo przerzuć ją na BARF...?
Poczytaj też artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
i zastanów się co może powodować rzeczywiście brak apetytu u Twojej psinki. Ja wiem, że mojego rozpieściłam..MOJA WIELKA WINA!!!
POWODZENIA!!! i miziaki dla niejadka:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:22, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli przy niejedzeniu nie ma innych objawów wskazujących na jakąś chorobę (tzn nie jest osowiały, chętnie się bawi itp.) to po prostu przestać się z nim pieścić Micha ląduje na ziemi na 15 minut potem zabierasz jeśli nie zje do końca. Wołasz psa, stawiasz michę na ziemi. Jeśli odejdzie od razu to jego strata-dziś nie dostaje już NIC. Następnego dnia powtórka z rozrywki i tak aż pies zrozumie, że nie ma dokarmiania między posiłkami (żadnych smaczków, żebrania przy stole, podjadania na spacerach- pies ma miskę i w niej dostaje jedzenie). Jeśli pies zje trochę i odejdzie wtedy tez zabierasz miskę. Uznajesz, że odejście psa jest równoznaczne ze skończeniem przez niego posiłku. Nie martw się zdrowy pies się nie zagłodzi
Może to brutalne, ale działa Znam psa, u którego właściciele stosowali tę metodę bo nic nie działało (żadne dosmaczanie posiłków, wymyślanie, że może ta karma nie smakuje to spróbujemy inną). Pies nie jadł 7 dni (bo nie chciał, przychodził, stawiali miskę i odchodził), serce się krajało, ale ósmego dnia nastąpił przełom- pies zaczął wsuwać aż miło Od tamtej pory nie mają problemów z karmieniem psa
Pamiętaj, żadne podlewanie sosikiem, żadne dorzucanie smacznych kąsków bo pies będzie czekał zawsze bo a nuż może dostanę coś lepszego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka13
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:03, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba masz racje (: ale jest maly problem z tym bo u mnie rodzina tego nie zaakceptuje:( ciagle beda ja dokarmiac gdy tego nie bede widziala. Jest tylko 1 sposob jak bede wychodzic to moge zamknac psa w pokoju ale w tedy bedzie sie meczyc przy upalach:(. I tak zle i tak nie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:17, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma czegoś takiego, że nie zaakceptuje. Wytłumacz im, że szkodzą psu (bo nie wszystko to, co my jemy jest zdrowe dla psa). Jeśli to nie pomoże to mamę z tatą i psem pod pachą do weterynarza i niech on im wytłumaczy jak się karmi psa. Postrasz, że pies w końcu w ogóle przestanie jeść bo będzie czekał na coś lepszego, dojdzie do tego, że trzeba będzie karmić psa najdroższą wołowiną bo nic innego jeść nie będzie chciał.
Ja pamiętam jedną starszą panią, która przychodziła do sklepu zoologicznego, w którym pracowałam, po smaki dla swojego psa. Opowiadała, że swoją Kruszynkę musi karmić łyżeczką, bo kiedyś piesek był chory i nie chciał jeść więc zdesperowana pani zaczęła dokarmiać, jak dziecko, łyżeczką i teraz inaczej nie chce jeść. Nie byłoby w tym nic dziwnego (każdy ma swoje upodobania i dziwactwa), gdyby owa KRUSZYNKA nie była ogromnym, ważącym ok 70kg, OWCZARKIEM KAUKASKIM.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:01, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Znam psa, u którego właściciele stosowali tę metodę bo nic nie działało (żadne dosmaczanie posiłków, wymyślanie, że może ta karma nie smakuje to spróbujemy inną). Pies nie jadł 7 dni |
Ciekawe co to była za karma, że pies nie chciał jej jeść aż 7 dni. I zapewne zjadł bo musiał. W życiu nie pozwoliłabym psu głodować przez tydzień! Rozumiem 3-4 dni... zapewne miesiąc teżby pozwolili psu głodować... . Sorry, ale dla mnie to męczarnia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trolkowie
Starszy goldeniarz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:26, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Luna napisał: | Cytat: | Znam psa, u którego właściciele stosowali tę metodę bo nic nie działało (żadne dosmaczanie posiłków, wymyślanie, że może ta karma nie smakuje to spróbujemy inną). Pies nie jadł 7 dni |
Ciekawe co to była za karma, że pies nie chciał jej jeść aż 7 dni. I zapewne zjadł bo musiał. W życiu nie pozwoliłabym psu głodować przez tydzień! Rozumiem 3-4 dni... zapewne miesiąc teżby pozwolili psu głodować... . Sorry, ale dla mnie to męczarnia... |
To jest KONSEKWENCJA!
ale masz rację-moja konsekwencja tez skończyłaby się ( i skończyła już kilka razy) po 2-3 dniach, kiedy młody zjadł po kilka ziarenek i tak zrobiło mi się go szkoda, że stwierdziłam"trudno, będę gotować"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka13
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:43, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
dzieki za dobry pomysl. Postawie na swoim. Trudno bede pilnowac przez te pare dni aby nic od nich nie wziela mam nadzieje ze moj pies nauczy sie w koncu normalnie jesc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:36, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ta karma to była Nutra Nuggets wymieszana z Hillsem Więc myślę, że nie taka najgorsza (a raczej na odwrót- jedna z lepszych a wcześniej dawali mnóstwo innych dobrych karm) i pies po prostu był za bardzo rozpieszczony (dokarmiany poza posiłkami, jak nie chciał jeść to podlewali sosami mięsnymi, dodawali najlepsze mięsko, żeby zjadł cokolwiek, doszło do tego, że pies nie jadł NIC, nawet gotowanego, bo liczył, że dostanie od pana lepszy kąsek, ale ludzie się w końcu zbuntowali bo ile można znosić fochy psa, trwało to dobre pół roku, i postawili na swoim). Oczywiście najpierw byli u weta czy pies zdrowy bo jeść nie chce, ba zasięgnęli nawet rady szkoleniowca, że może pies się stresuje czymś, ale okazało się, że wina leży po stronie właścicieli, którzy za bardzo psa kochali Pies miał silny charakter, ale właściciele (nie lubię tego słowa) mieli silniejszy. Teraz pies je normalnie, dwa razy dziennie- rano Nutrę, wieczorem gotowane, czasem dostanie kąsek ze stołu ale zawsze za coś
Podczas tego okresu bywałam u tych ludzi. Widziałam, że cierpią bo pies nie chciał nic ruszyć a pies był szczęśliwy, bawił się, skakał, szalał i nie było widać, że głoduje. Czasem potrzebna jest taka silna wola bo ja nie wyobrażam sobie, żeby pies wybrzydzał (ok może czegoś nie lubić, ale wtedy mu tego się nie daje). Sara jak nie chce jeść to zabieram miskę i drugą "szansę" dostaje popołudniu- wtedy wcina aż miło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka13
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:10, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sluchajcie mam jeszcze 1 pytanko bo nie chce popelnic 2 raz tego bledu.
gdy przestawie juz psa ze nie bedzie wybrzydzac to moge dawac jej co nieraz zamiast karmy np zupe albo kasze z domowym sosikiem ? Bo wydaje mi sie ze pies tak samo jak my nie chcialby jesc dzien w dzien to samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:43, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie widzę przeciwwskazań, żeby pies dostawał na zmianę suchą karmę z gotowanym. Ważne by było to stałe posiłki i na takich samych zasadach a co psu w miskę się wsadzi to już nasza sprawa Oby to było pełnowartościowe jedzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:39, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Natalka13 napisał: | Sluchajcie mam jeszcze 1 pytanko bo nie chce popelnic 2 raz tego bledu.
gdy przestawie juz psa ze nie bedzie wybrzydzac to moge dawac jej co nieraz zamiast karmy np zupe albo kasze z domowym sosikiem ? Bo wydaje mi sie ze pies tak samo jak my nie chcialby jesc dzien w dzien to samo |
Ja daję Lunie rano suche, wieczorem gotowane lub surowe. Ale domowy sosik - co masz na myśli?? Żebyś jej nie dawała sosu z przyprawami, gdyż skończyć się to może biegunką .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka13
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:59, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mam na mysli taki sos co sami jemy. Fakt jest tam troche przypraw, ale i duzo warzyw, miesa tez sporo, takze mysle ze jest o wiele zdrowsze niz jedzenie z puszki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:48, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A może warto ugotować najpierw bez przypraw- dla suni odłożyć a resztę dla domowników doprawić? Tak tez można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:10, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Natalka13 napisał: | Mam na mysli taki sos co sami jemy. Fakt jest tam troche przypraw, ale i duzo warzyw, miesa tez sporo, takze mysle ze jest o wiele zdrowsze niz jedzenie z puszki |
No rzeczywiście, sos z przyprawami jest naprawdę zdrowy
Może dajcie jej BARF? na forum gdzieś jest temat o tym...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Luna dnia Wto 11:10, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|