Mleko & jajka.. Ładnie prosze o odpowiedzi

MegaLena

My też kefirki i jogurciki bardzo szanujemy, o mleku nie napiszę - nie zażywamy,
ale jaja to i owszem: surowe, na miękko, na twardo. I bardzo to chwalimy.

anatom

no wlasnie juz cosik o tym bylo ale jeszcze raz w skrocie napisze - jaja jak najbardziej ale ja osobiscie gotuje a czasem nawet sie Fibi jajeczniczka trafi Wink

a co do mleka to jest bardzo zle trawione - dorosle psy nie powinny go pic bo nie maja laktazy (enzym) i nie trawia laktozy (cuier zawarty w mleku) a poza tym mleko bardzo uczula(po co wam jakies skazy po meku u psa leczyc! ale ze wzgledu na zawartosc bialka, wapnia itd to mleko po fermentacji czyli jogurty kefiry maslanki twarozki itd jak najbardziej!!! mleko to nie trucizna i fakt jest smaczne ale czy zdrowe? no nie bardzo ani dla ludzi ani dla psow a to ze smaczne to jeszcze nie argument zeby dawac - slodycze tez smaczne i co dajecie je psom?

mała

aga

oj, ale restrykcyjni jesteście Wink

. a słodyczy to Eska nigdy nie dostała. nawet ciasteczek . ma swoje psie łakocie Smile

md117

I lepiej zeby nigdy nie dostała!!i to nie tylko o goldeny chodzi choc znam wielu właścicieli, którzy raczą swoich pupilów takimi smakołykami Confused

aga

rodzina (dalsza ) już wytresowała się , że psu słodyczy NIE wolno. ale początki były trudne...

mroziaczek

a ja czasem Miłę przekupuję herbatniczkami bebe lub suszonymi owocami Wink

aga

do suszonych owoców nie mam zastrzeżeń Wink

mroziaczek

no dobra dobra wiem że te bebetki to nie powinnam ale..................

balbinka

ależ te bebetki to jest rewelacja!!! my bez bebetek to ani rusz!!! Very Happy

anatom

oj nie przesadzajcie - od paru bebetek pies nie zdechnie ale ja znam przypadki wpyhania w psa czekolady - nic dobrego z tego nie bedzie! ogolnie slodyczom i mleku mowimy nie! Wink

Trampeczka

Tak mówicie, że słodyczy nie wolno dawać psom, ale dlaczego? Bo ostatnio tak się zastanawiałam, ale nie znalazłam odpowiedzi. Więc ładnie proszę o wytłumaczenie tego Smile

md117

Herbatniczkami bebe to ja sie z nikim nie dziele...i Valdi już to wie Wink

Trampeczka

Łakomczuch Razz

Chociaż ja też sie muszę przyznać, że nie dzielę się, ale tylko czekoladą Twisted Evil

aga

my jesteśmy paskudni i nie dzielimy się z psem ani czekoladą ani ciasteczkami. za to Eska ma w barku ( obok cukierków dziecka Wink

) dwa, a czasem nawet trzy rodzaje własnych przysmaczków... dosyć często wędruje pod barek i patrzy na nas wymownie... do pełnej psiej satysfakcji wystarczy kilka małych kawałeczków pałeczki ( zamiast jednej całej) i to nie za darmo - jak chce coś smacznego to najcześciej musi sie wykazać ( jakieś "sztuczki " wykonać ).