|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bajaderka123
Ekspert
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bródno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:54, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Klaudia wyjaśniła wyższość kości surowych nad tymi poddanymi jakiejkolwiek obróbce bardzo ładnie.
Odnośnie robienia śmietnika z psiego żoładka to robisz go dając psu właśnie suchą karmę. Szczególnie karmę która ma w skłądzie zboża. Żaden pies nie jest przystosowany do jedzenia zbóż. Pies nie jest gryzoniem, ani przeżuwaczem. Pies potrzebuje do życia białka zwierzęcego, a nie roślinnego, tłuszczu zwierzęcego a nie oleju roślinnego, węglowodany stanowią tylko i wyłacznie pokarm dla drobnoustrojów jelitowych.
Karmienie psa mięsem oraz kośćmi jest bardzo wartościową dietą. Oraz bardzo przyswajalną. I takie właśnie jedzenie zawiera wszystkie niezbędne psu skłądniki. No może zbyt mało krwi jest w mięsie które jest dostępne. Ale to można wyrównać podając psu krew suszoną rozpuszczoną w wodzie.
Weci mająoczywiście zajęcia z żywienia na studiach. Raz do roku odwiedza ich przedstawiciel RC lub Hillsa i robi 2 godzinny wykład o karmach koncernu który reprezentuje.
Kości kuraka są bardzo fajne. Bo miękkie, dobrze czyszczą zęby, delikatne. Ale tylko surowe. I w takiej postaci nie stanowią zadnego niebezpieczeństwa.
Najlepiej pogadać z kimś kto karmi psa Barfem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
truskawa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:46, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ttt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez truskawa dnia Pon 20:09, 30 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:01, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś szukałam w necie na temat żywienia -prawidłowego żywienia-i z różnych żródeł różne teorie ale sumując wiele wypowiedzi,wiele artykułów,,opinii,teorii itp-wychodzę z założenia ,że-(ogólnie napiszę z rozmachem o wszelkich "zakazach" które ja stosuję (no winogrona daję ale mało),z powodzeniem dla zdrowia.Troszkę tu pozwolę sobie pokopiować bo sama bym lepiej tego nie ujęła.
Produkty wyjątkowo zle przez psy tolerowane bądz wręcz zabronione to: WINOGRONA I RODZYNKI Mogą spowodować u psa smiertelne uszkodzenie nerek. Dawki śmiertelne to:2 winogrona/1 kg masy ciała psa 6 rodzynek/1 kg masy ciała psa Wyobrazmy więc sobie co może się stać gdy 10 kg jamnik dorwie się do paczki z rodzynkami,które pańcia trzyma w najniższej szafce kuchennej. Objawy pojawiają się średnio po 12 godzinach.Są to: -wymioty -biegunka -otępienie -odwodnienie -częstomocz Jeśli dojdzie do uszkodzenia nerek to pies ma marne szanse na przeżycie. CZEKOLADA Zawiera toksyczną dla psów theobromine,związek podobny do kofeiny. Śmiertelna dawka czekolady dla psa o masie 35 kg to :niecałe 2 kg czekolady mlecznej 0,5 kg czekolady gorzkiej Theobromina zawarta w czekoladzie wywołuje u psa nadmierne wydzielanie adrenaliny,powoduje zmniejszenie dopływu krwi do mózgu,zmiany rytmu serca.W efekcie może spowodować atak serca. Objawy zjedzenia szkodliwej ilości tego smakołyku to: -nadmierne ślinienie -częstomocz -rozszerzenie zrenic -przyspieszone bicie serca -wymioty -biegunka -nadaktywność,nadpobudliwość -drgawki -śpiączka KOŚCI DROBIOWE Są zabronione!!! Rozpadają się one na drzazgi,które mogą wbić się psu w przełyk lub inny odcinek przewodu pokarmowego.Na punkcie kości z kurczaka jestem szczególnie przewrażliwiona.Ostatnio jamniczka moich znajomych pożarła na podwórku kość od kurczaka.Skończyło się interwencją chirurgiczną i 300 zł ubytkiem w portfelu. Objawy zjedzenia przez psa kości drobiowej: -niespokojne kręcenie się w kółko -popiskiwanie lub wręcz wycie z bólu -płytki oddech -utrata przytomności CEBULA Niszczy czerwone krwinki powodując anemie.Już 2 plasterki cebuli tygodniowo powodują zatrucie takiej ilości hemoglobiny,że organizm nie otrzymuje tyle tlenu ile potrzebuje.Zabronione jest podawanie cebuli w każdej postaci i błędne jest myślenie,że cebula gotowana psu nie szkodzi. Jeśli już pies zjadł cebule obserwujmy czy nie pojawią sie następujące objawy; -nadmierne dyszenie -przyspieszone bicie serca -osłabienie -bladosć błon śluzowych dziąseł. WĄTROBA Małe ilości są nieszkodliwe,jednak większe dawki bywają niebezpieczne.Wątroba zawiera duże ilości witaminy A,która podawana w dużych ilościach powoduje zatrucie i hiperwitaminoze.Wątróbki nigdy nie należy podawać psu w postaci surowej-zawsze musi być wcześniej ugotowana. Wątroba jest też szkodliwa z tego względu,że jest naturalnym filtrem w którym gromadzą się substancje toksyczne(gł.metale ciężkie) oraz cholesterol. Przy częstym podawaniu psu wątroby w dużych ilościach mogą pojawiś się następujące objawy: -deformacja kości -przerost koścca -wychudzenie -brak apetytu SUROWE BIAŁKO Zawiera awidyne,substancje która niszczy biotyne. Biotyna jest niezbędna do wzrostu i zdrowia psiej sierści.Poza tym zawsze istnieje ryzyko zarażenia psa salmonellą. Objawy zbyt dużej ilości surowego białka w diecie psa to: -linienie -osłabienie -opóznienie wzrostu -deformacja szkieletu. Zalecane jest podawanie psu jajka na miękko. WIEPRZOWINA Mięso to jest dla psów zbyt tłuste i zawiera krótkołańcuchowe związki.Pies bardzo szybko trawi białka i tłuszcze a te krótkołańcuchowe związki w mięsie wieprzowym sprawiają,że jest ono wyjątkowo szybko trawione i rozkładane.Tak szybki rozkład mięsa powoduje,że część składników jest wchłaniana a częsć ( i to ta większa) jest poddawana procesom gnilnym co podrażnia jelita naszego psa.Dochodzi wówczas do zaburzeń flory bakteryjnej w jelitach psa i zaczyna się jazda po weterynarzach bo pies zaczyna mieć kłopoty z trawieniem. (źródło [LINK]) poza tym dodałabym jeszcze alkohol w dowolnej formie (a w końcu ilu ludzi daje psom np. piwo "bo lubią"), kawę, poza tym uważać należy z mlekiem surowym u dorosłych psów (nie wszystkie tolerują laktozę), u starych psów nie powinno się też dawać surowych kości (obojętnie z jakiego zwierzęcia),młodym owszem ale tylko te długie.
Na upartego byłabym skłonna do surowej kości ale tylko cielęcej.Zresztą mój nie zje surowego mięsa bo nie lubi.
Czy uważam ,że karmiąc psa suchą karmą daję mu smietnik?Nie zgodze się ale tylko w przypadku mojego Logana.On nie jada mięsa wogóle-żadnego-nie dlatego że mu nie daję ale dlatego,że on nie lubi-woli nie jeśc kilka dni.Żywi się głównie warzywami,dlatego dostaje na siłę karmę z rybą,lub z jagnięciną,królikiem,ostatnio drobiową.I zjada tego maksymalnie 200-300 gram na dobę.Wolałabym sama mu gotować przynajmniej jeden posiłek mięsny np cielęcinę ,lecz niestety nie zjada gotowanego .Daję mu karmę bo pies musi trochę tego mięsa.Ale miałam kiedyś dobermana którego karmiłam koniną.Gotowałam to mięso z kaszą i to tylko chciał jeść (tak był nauczony u poprzednich właścicieli-nie dało się zmienić).Kończąc mówcie sobie co chcecie ,każdy ma prawo do własnych teorii,zdania itp-ale ja nadal upieram się ,że wieprzowiny psu nie wolno.Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia i Diego
Goldeniarz
Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Borek Strzeliński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:48, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Wybacz Aga, ale wszytsko w Twoim poście jest tak tragicznie ujęte i strasznie wyolbrzymione, ze smiac mi się chce
Moj pies je i kości drobiowe, jajka i to nawet ze skorupką! i nie oddzielam bialka od żóltka i uwaga - wszystko na surowo Cebule czasem tez - co prawda taka z rosolu (daje warzywa z rosolu, ktore zostaja). Czekolady nie jada, ale czasem spadnie komus kawalek ciastka i Diego tez nie pogardzi. Ponadto je pol kilo SUROWEJ wątroby na miesiac. Wieprzowine tez je - surową oczywiscie. Ale najlepsze jest to, że dalej żyje! Nie miewa biegunek wcale, nie jest otępialy, odwodniony, nie wymiotuje, nie ma dusznosci, ani drgawek, w śpiączce też nie jest (chociaz duzo sypia, moze to jakas oznaka, ze już niedlugo ) dodam, ze kosci tez ma w porzadku, nie sa zdeformowane, siersc ma piekną - zajrzyj do naszej galerii. A jaki pychol szczęsliwy!
A ja jeszcze raz powiem WSZYSTKO Z GŁOWĄ
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Klaudia i Diego dnia Czw 18:51, 06 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bajaderka123
Ekspert
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bródno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:33, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
No to teraz ja...
1. znam osobiscie psa który dosłownie objada winogrona na działce i ma się dobrze...podczas weekendu w sezonie pewnie ponad 2 kg zjada przy wadze własnej 12kg
2. znam a raczej znałam osobiście jamnika który codziennie przez 16 lat jadał na śniadanie duszoną cebulkę z jajkiem, miał się swietnie
3. Sama miałam psa - 15 kg który dosiadł się do tortu czekoladowego, wielkiego, robionego włąsnorecznie, pożarł 3/4, w czasie naszej 15 minutowej nieobecności w domu, wylizał talerz do czysta nawet nie robiąc jednej zmarszczki na obrusie. Nie miał żadnych objawów...
4. mój pies jada wszystko na surowo - jajka w ilości jakieś 6 sztuk tygodniowo, surową wieprzowinę włącznie z mózgiem który uwielbia, kości wieprzowe takze....jada dość tłusto - zależy od pory roku, jada korpusy z kurczaka w całości, skrzydła z indyka, kadłuby z indyka, gęsi, kaczki itd....codziennie ma jakiś kawałęk tuszki z jakiegośzwierzaka razem z tłuszczem,skórą i kośćmi. Wątroba ok 20-25 dag tygodniowo na surowo oczywiscie...Pies ma się świetnie na takiej diecie, żadnego rozwolnienia nigdy nie miał, żadnych problemów na tle żywieniowym. Owoce też jada na surowo - śliwki razem z pestkami dla ścisłosci, wyjada spod drzewa w parku....w sezonie potrafi tak ponad kg owoców na jednym spacerze wchłonąć. Za to nie jada zadnego makaronu, chleba, ryżu ani innych zbóż i weglowodanów zbożowych. Podobnie jak wszystkie mi znane psy na Barfie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wtrącę się do dyskusji. Jako zwolenniczka diety BARF ostatnio przeczytałam o dietach opartych na wysokim poziomie węglowodanów i niskim poziomie białka. Dieta taka sprawdzona badaniami korzystanie wpływa na obniżenie poziomu agresji u psów. Jako ciekawostkę podaję link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie tylko BARF może być dobry dla naszych psów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trissi dnia Śro 21:10, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A co do rankingu karm to z tych które testowałam to:
1. Bozita robour z kurczakiem lub performance
2. Pro plan - duże dawkowanie, ale smakiem pobija bozite premium
3. Bosh kiedyś się sprawdził jak zabrakło BARFa
Kusi mnie spróbować NDFC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
psiaszkola
Początkujący
Dołączył: 07 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Taste of The Wild - u nas sprawdza się doskonale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polianna
Starszy goldeniarz
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:43, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ja rownież polecam TOTW jesteśmy zadowoleni z jakości karmy i z kupek rzecz jasna
Polecam tez Orijena, ale jest trochę droższy, a jakość zbliżona do TOTW i Acany - ja tez polecam.
Jest masa dobrych karm, ale tylko te próbowaliśmy na własnej skórze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polianna
Starszy goldeniarz
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:45, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W zasadzie każda karma w ktorej jest duza zawartosc miesa i nie ma zbóż to karma, która ja osobiscie polecam i bede zawsze wszystkich namawiać jesli chodzi o karmy suche.
My przez pół roku karmilismy Nikosia gotowanym mięsem z ryżem i warzywami i było super, ale za duzo roboty z tym było, potem był trochę na barfie, ale sie nie sprawdził, ponieważ psiak miał po nim rozwolnienie, ale tak czy siak Barfa polecam - dobry sposób karmienia psa ( u nas niestety nie wypaliło )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|